Podsumowanie roku 2010
Miniony 2010 rok przyniósł nam bardzo szybki rozwój w dziedzinie pojazdów elektrycznych
Miniony 2010 rok przyniósł nam bardzo szybki rozwój w dziedzinie pojazdów elektrycznych. W zestawieniu z równie dobrymi latami 2008 i 2009 można nawet pokusić się o stwierdzenie, że oto wkraczamy w drugą złotą erę samochodów elektrycznych. Cechą wspólną trzech poprzednich lat jest to, że za każdym razem na rynku pojawiał się jeden samochód przełomowy. W 2008r. takim samochodem niewątpliwie był Tesla Roadster (pierwszy seryjnie produkowany samochód sportowy), w 2009r. Mitsubishi i-MiEV (pierwszy seryjnie produkowany samochód miejski), a w 2010r. Nissan Leaf (pierwszy samochód elektryczny, który wszedł do produkcji masowej). Biorąc pod uwagę, że od niedawna udziałowcami amerykańskiej Tesli są Toyota i Panasonic nie da się ukryć, że przynajmniej na razie elektryfikacji przewodzą Japończycy.
Nissan Leaf
Elektryczny Nissan okazał się na tyle udany, że ponad 26 tys. osób złożyło na niego rezerwacje na wiele miesięcy przed rozpoczęciem produkcji. Leaf, jako pierwszy samochód elektryczny w 47-letniej historii konkursu zdobył także tytuł Car of the Year 2011 w Europie (wcześniejszy wpis), a jego napęd został wyróżniony na liście najlepszych silników Ward’s 10 Best Engines - również po raz pierwszy w 17-letniej historii konkursu (wcześniejszy wpis).
Samochody produkowane
Oprócz Nissana Leaf, w 2010r. do sprzedaży (niekiedy limitowanej) trafiło kilka nowych pojazdów elektrycznych, z których wymienić można chociażby Ford Transit Connect Electric, Mercedes-Benz Vito E-Cell, Navistar eStar, Think City (wersja z akumulatorami litowo-jonowymi EnerDel oraz wersja czteroosobowa) oraz bazujące na Mitsubishi i-MiEV bliźniaki Citroën C-Zero i Peugeot iOn.
Niestety z wprowadzenia do produkcji samochodu Coda EV w 2010r. wycofała się firma Coda Automotive. Miejmy nadzieję, że auto wejdzie do produkcji w roku 2011. Opóźnienie sprzedaży dotknęło także chiński samochód elektryczny BYD E6.
Premiery
W minionym roku na rozmaitych targach motoryzacyjnych swoje premiery miało wiele ciekawych aut, które mają wejść do produkcji w nadchodzących latach. Są to między innymi Audi R8 e-tron, BMW Concept ActiveE, Exagon Furtive-eGT, Fiat 500 BEV, Honda Fit EV, Hyundai BlueOn, Kia Venga EV, Mercedes-Benz Klasa A E-CELL, Mercedes-Benz SLS AMG E-Cell, Renault Fluence Z.E., Renault Kangoo Express Z.E., Renault Zoe Preview, Renault Twizy, Saab 9-3 ePower, Skoda Octavia Green E Line, Toyota RAV4 EV, Volkswagen Golf blue-e-motion i Volkswagen London Taxi.
W 2010 roku zaprezentowano także kilka nowych elektrycznych jednośladów - Brammo Empulse, Brammo Enertia Plus oraz KTM Freeride Enduro i KTM Freeride Supermoto.
Jednymi z najciekawszych aut koncepcyjnych minionego roku były Citroën Survolt, Renault DeZir oraz SEAT IBE.
Infrastruktura
W 2010r. do skromnego grona producentów terminali ładowania dołączyło wiele nowych firm, które prześcigają się w tym, żeby wprowadzić na rynek produkt lepszy od konkurencji. Producentów przyciąga ogromny wzrost sprzedaży punktów ładowania towarzyszący zwiększającej się sprzedaży aut elektrycznych oraz hybrydowych z możliwością doładowania akumulatorów.
O ile w przypadku terminali małej mocy króluje standard SAE J1772, o tyle w przypadku szybkich ładowarek prądu stałego sprawa standardu wciąż nie jest ostatecznie rozstrzygnięta. W 2010r. ogromną popularność zdobył standard promowany przez japońskie stowarzyszenie CHAdeMO, który w obliczu braku realnej konkurencji ma dużą szansę rozpowszechnić się nie tylko w USA i Japonii, ale także w Europie.
Rok 2010 to także rozpoczęcie pierwszego programu testów automatycznych stacji wymiany akumulatorów Better Place (wcześniejszy wpis). Prowadzony w Tokio projekt pilotażowy jest ważnym sprawdzianem koncepcji, która w tym roku ma zostać wprowadzona w życie w Danii i Izraelu.
Dalekie wyprawy
Mimo tego, że sceptycy nieustannie przypominają nam o ograniczonym zasięgu pojazdów elektrycznych oraz długim czasie ładowania, w minionym roku udało się zrealizować cztery wspaniałe wyprawy. Najpierw przygotowany przez firmy PSA Peugeot Citroën i Venturi samochód Citroën Berlingo First Electric przejechał około 13,4 tys. km w podróży z Szanghaju do Paryża (wcześniejszy wpis). Następnie w listopadzie zakończyła się wyprawa dwóch bezzałogowych samochodów elektrycznych Vislab z Włoch do Chin (około 13 tys. km), gdzie zaprezentowano je na wystawie Expo w Szanghaju (wcześniejszy wpis). W tym samym miesiącu dobiegła końca także przygoda życia studentów Imperial College London - Racing Green Endurance, którzy w samodzielnie zbudowanym pojeździe Radical SR0 w ciągu 70 dni przejechali najdłuższą drogą świata Pan-American Highway około 26 tys. km (wcześniejszy wpis). Czwarta podróż Zero Emission Race, w której brał udział nietypowy elektryczny jednoślad Zerotracer (wcześniejszy wpis), zakończyła się w grudniu. Trzy zespoły przejechały około 25 tys. km w ciągu 71 dni.
Rekordy
W 2010r. ustanowiono sporo nowych rekordów, co jasno dowodzi z jak dużym postępem w dziedzinie wszelkiego rodzaju pojazdów elektrycznych mamy do czynienia. Latem bezzałogowy samolot elektryczny QinetiQ Zephyr (wyposażony w akumulatory litowo-siarkowe firmy Sion Power) ukończył najdłuższy, nieprzerwany lot w historii lotnictwa - ponad 336 godzin / 14 dni (wcześniejszy wpis).
30 lipca podczas Wayland Invitational V na torze Portland International Raceway (PIR), samochód elektryczny White Zombie osiągnął rekordowy wynik w wyścigu na 1/4 mili - 10,400 s oraz prędkość końcową 188,62 km/h (wcześniejszy wpis). 11 września, na tym samym torze, rekord został jeszcze bardziej wyśrubowany do 10,258 s i 199,17 km/h. Jest to najlepszy jak dotąd wynik dla pojazdu elektrycznego dopuszczonego do ruchu ulicznego.
W sierpniu, zbudowany przez zespół z Ohio State University pojazd elektryczny Venturi Buckeye Bullet 2.5 osiągnął prędkość ponad 495 km/h (wcześniejszy wpis). Jest to najwyższa prędkość maksymalna pojazdu elektrycznego certyfikowana przez FIA. Gdyby nie kłopoty techniczne ze sprzęgłem z pewnością wynik byłby jeszcze lepszy.
Podczas BUB Motorcycle Speed Trials 2010 na solnej pustyni Bonneville zespół Lightning Motors ustanowił nowy rekord prędkości dla motocykli elektrycznych - ponad 278 km/h (wcześniejszy wpis). Wynik został uznany przez FIM i AMA. Podczas pierwszego przejazdu prędkość wyniosła ponad 275 km/h (pod wiatr), a podczas drugiego ponad 283 km/h (bez wiatru).
Hitem października był ponad 600-kilometrowy przejazd samochodu elektrycznego zbudowanego przez firmy DBM Energy i Lekker Energie (wcześniejszy wpis). Ponieważ elektryczne Audi A2 pokonało trasę z Monachium do Berlina przy średniej prędkości 90 km/h oraz z włączonym ogrzewaniem, a na mecie wciąż posiadało 18% zapas energii, wynik przyćmił majowy rekord klubu Japan EV Club, którego pojazd na jednym ładowaniu przejechał co prawda nieco ponad 1000 km ale z prędkością jedynie 40 km/h (wcześniejszy wpis). Szacuje się, że auto DBM Energy z akumulatorami Kolibri (prawdopodobnie około 100 kWh) charakteryzuje się rzeczywistym zasięgiem ponad 700 km.
W listopadzie elektryczny dragster Lawless Rocket uzyskał wynik 7,703 s oraz 270,5 km/h w wyścigu na 1/4 mili (rekord certyfikowany przez NEDRA). Nieoficjalnie udało się uzyskać wynik nawet lepszy - 7,46 s i 284,87 km/h.
We Francji samolot MC15E Cri-Cri osiągnął najwyższą jak dotąd prędkość dla samolotu elektrycznego - 262 km/h. Napędzany przez dwa silniki Electravia o łącznej mocy ponad 50 kW mógłby lecieć jeszcze szybciej, nawet 350 km/h (wykorzystano tylko 75% mocy) jednak akrobacyjny samolot Cri-Cri nie jest przystosowany do latania z większymi prędkościami (wcześniejszy wpis).
Wyścigi motocyklowe
W roku 2010 po raz pierwszy zorganizowano dwie konkurencyjne serie wyścigów motocykli elektrycznych TTXGP (lista wyścigów TTXGP 2010) i FIM e-Power (lista wyścigów FIM e-Power 2010), których rozwój mieliśmy okazję śledzić na łamach serwisu. Wszytko wskazuje na to, że dzięki nowym zespołom w nadchodzących latach obie serie czeka gwałtowny rozwój. Dodatkowym smaczkiem zawodów była niewątpliwie rywalizacja maszyn z silnikami prądu stałego i zmiennego.
W 2010r. odbyły się także zawody TT Zero 2010 na wyspie Man (wcześniejszy wpis) oraz mnóstwo różnego rodzaju wyścigów motocykli terenowych.
W zeszłym roku zapowiedziano wystawienie do walki kilku nowych motocykli wyścigowych, które są nie tylko szybkie ale i piękne - Brammo Empulse RR, Mission R, Project7 X01.
Jedną z najmocniejszych maszyn roku 2011 ma być motocykl SWIGZ.COM Pro Racing, który jako jedyny będzie wyposażony w system hamowania odzyskowego w przednim kole.
Autobusy
W ubiegłym roku można było zauważyć znaczący wzrost zainteresowania elektrycznymi autobusami. Do produkcji wszedł przełomowy autobus Proterra EcoRide BE35, który dzięki akumulatorom litowo-jonowym Altairnano może uzupełniać energię w ciągu 10 minut. Na rynku pojawił się także chiński BYD K9 oraz czeski SOR Libchavy EBN 10,5. Nad elektryfikacją autobusów pracuje także GE Global Research (wcześniejszy wpis), Hyundai Heavy Industries i Hankuk Fiber (wcześniejszy wpis) oraz Mitsubishi Heavy Industries (wcześniejszy wpis).
Samoloty
Chociaż dopiero co rozpoczęto seryjną produkcję aut elektrycznych, na świecie pojawiała się już grupa pionierów elektrycznego lotnictwa, która próbuje opracowywać pierwsze załogowe samoloty i helikoptery elektryczne (wcześniejszy wpis). W 2010r. ustanowiono nagrodę Lindbergh Electric Aircraft Prize (wcześniejszy wpis), która ma wesprzeć najzdolniejszych projektantów w staraniach elektryfikacji lotnictwa.
Akumulatory
Podsumowując ostatnie 12 miesięcy nie można przejść obojętnie obok dynamicznego rozwoju branży akumulatorów. W 2010r. producenci z całego świata zdecydowali się zainwestować miliardy dolarów w zwiększenie produkcji oraz ulepszenie ogniw litowo-jonowych, co będzie miało swoje niebagatelne znaczenie w kolejnych latach. Tempo elektryfikacji zależy w dużej mierze od tego jak bardzo uda się zmniejszyć koszty produkcji pakietów.
W zeszłym roku pojawiło się także kilka nowych projektów, które mają na celu przygotowanie się do powtórnego wykorzystania akumulatorów pierwotnie użytkowanych w pojazdach oraz ich recyklingu.
Rok 2011
Niniejsze podsumowanie, z pewnością niedoskonałe i obejmujące jedynie część najważniejszych wydarzeń minionego roku, pokazuje jak wielki postęp dokonuje się w elektryfikacji transportu. Ponadto wszystko wskazuje na to, że ten rok będzie jeszcze bogatszy we wszelkiego rodzaju premiery i przełomowe wydarzenia niż poprzedni. Potencjalnie rok 2011 może upłynąć pod znakiem Renault, a model Fluence Z.E. trafi do historii jako pierwszy samochód elektryczny z wymienialnym pakietem akumulatorów, który wszedł do seryjnej produkcji. Miejmy nadzieję, że do wyścigu włączy się także kilku kolejnych producentów, którzy jak dotąd elektryfikacji przyglądali się z boku.
Komentarze (1)
Możliwość dodawania komentarzy jest dostępna jedynie dla zarejestrowanych użytkowników.
poinformowany