Tesla Motors z tytułu sprzedaży zezwoleń Zero Emission Vehicle credits, tylko w pierwszej połowie roku odnotowała zysk prawie 120 mln USD

Niedawno kalifornijska agencja California Air Resources Board (CARB) opublikowała dane na temat zezwoleń Zero Emission Vehicle credits, które producentom aut są przyznawane za sprzedaż aut o zerowej lub niskiej emisji spalin. Ponieważ regulator rynku wymusza posiadanie określonej liczby zezwoleń w stosunku do wielkości sprzedaży samochodów, część firm posiadających niedobór zezwoleń musi je dokupić lub ponieść karę, natomiast część firm które spełniają wymagania z zapasem (np. Tesla Motors produkująca wyłącznie samochody elektryczne) może zezwolenia sprzedawać odnotowując czysty zysk. Regulacje CARB mają wymusić stopniowe przejście od samochodów spalinowych do bezemistyjnych, poprzez praktyczne obłożenie dodatkowym podatkiem celowym aut spalinowych na rzecz aut bezemisyjnych.

Poszczególnym modelom aut w zależności od różnych czynników przysługuje różna liczba jednostek zezwoleń. Np. niewielki Scion iQ EV wyceniony został na 2 jednostki, a Mitsubishi i-MiEV na 2,5 jednostki. Większość modeli - Chevrolet Spark EV, Fiat 500e, Honda Fit EV, Nissan Leaf, smart fortwo electric drive, Toyota RAV4 EV otrzymuje 3 jednostki. Tesla Model S z pakietem 60 kWh może liczyć już na 5 jednostek, a z pakietem 85 kWh na aż 7 jednostek. Bardzo wysoko wyceniane są także auta z wodorowymi ogniwami paliwowymi, ale z racji ich praktycznej nieobecności (rejestracje liczone są w pojedynczych sztukach) nie mają one żadnego znaczenia.

Duzi producenci samochodów, nawet jeśli oferują auta elektryczne lub hybrydowe muszą skompensować sprzedaż samochodów spalinowych. Tego problemu nie ma firma Tesla Motors, która praktycznie całość zezwoleń może sprzedawać inkasując dodatkowy zysk. Jest to niezwykle istotne, ponieważ w ostatecznym rozrachunku okazuje się, że Tesla otrzymała w postaci podatku od innych producentów w pierwszym kwartale 68 mln USD (wcześniejszy wpis), a w drugim kwartale 51 mln USD (wcześniejszy wpis), co pozwoliło odnotować spółce niewielkie zyski netto. Bez wsparcia Kalifornii Tesla Motors na razie nie zbliżyłaby się nawet do osiągnięcia rentowności.

Zysk ze sprzedaży zezwoleń (przynajmniej dopóki CARB nie podniesie wymagań) prawdopodobnie będzie malał z uwagi na coraz większą sprzedaż aut elektrycznych. Ponadto dotąd Nissan nie kwapił się ze sprzedażą własnej puli zezwoleń za model Leaf, co również może uszczuplić dodatkowe przychody Tesli. Między 1 października 2012r., a 30 września 2013r. druga na liście Toyota sprzedała o 60% mniej zezwoleń niż Tesla, a transfery pozostałych producentów praktycznie nie mają znaczenia.

Nie ulega wątpliwości, że pojawienie się na rynku takich aut jak na przykład Chevrolet Spark EV, Fiat 500e, Honda Fit EV czy Toyota RAV4 EV ma związek wyłącznie z koniecznością spełnienia wymagań CARB.