Po około pięciu latach, Stowarzyszenie CHAdeMO może pochwalić się blisko czterema tysiącami szybkich ładowarek CHAdeMO

Szybka ładowarka CHAdeMO firmy Nissan

Stowarzyszenie CHAdeMO w sierpniu będzie obchodziło pięć lat działalności. Na corocznym, majowym spotkaniu członków General Assembly w Tokio tradycyjnie omówiona została sytuacja japońskiego stowarzyszenia, stojącego za rozwojem standardu szybkiego ładowania pojazdów elektrycznych prądem stałym CHAdeMO.

Liczba szybkich ładowarek CHAdeMO, na ogół o mocy rzędu 50 kW, zbliża się do 4 tys. (wzrost o blisko 1,5 tys. rok do roku), z czego ponad połowa przypada na Japonię, gdzie według najnowszych danych przekroczono już poziom 2 tys.

W Europie na koniec kwietnia oficjalnie odnotowano 1119 urządzeń, co było już sygnalizowane (wcześniejszy wpis). Interesująca jest mapa z zaznaczoną kolorami gęstością szybkich ładowarek w stosunku do liczby mieszkańców. Nie uwzględnia ona jednak chociażby ostatniego projektu na Słowacji (wcześniejszy wpis), który sprawił że także ten kraj ma się czym pochwalić.

Liczba szybkich ładowarek CHAdeMO rośnie. Szczególnie szybki wzrost zapowiada się w Japonii, gdzie ogłoszono ogromny projekt “Next‐generation Electric Vehicle Charging Infrastructure Establishment Promotion Project”, w ramach którego instalacje będą dofinansowywane z puli 100,5 mld JPY, czyli w przeliczeniu około 3 mld zł. To kwota niewidziana w zakresie infrastruktury gdziekolwiek na świecie. Dofinansowania w całości obejmą zakup urządzeń oraz 2/3 kosztów ich instalacji. Swój wkład w przedsięwzięcie będzie miało także czterech producentów samochodów - Toyota, Nissan, Honda i Mitsubishi (wcześniejszy wpis), którzy widząc możliwość zbudowania infrastruktury dla pojazdów nowej generacji postanowili połączyć siły i zorganizować dodatkowy projekt pomocniczy “PHV, PHEV and EV Charging infrastructure Assistance Project” (wcześniejszy wpis). Miliardowe środki są jednak zbyt wysokie do zagospodarowania z marszu nawet dla potężnego japońskiego przemysłu, i zmusiły organizatorów do wydłużenia czasu zbierania wniosków na dofinansowania.

Stowarzyszenie CHAdeMO chwali się, że wszyscy producenci spoza Japonii, którzy zamierzają oferować w Japonii auta elektryczne i hybrydowe typu plug-in, potwierdzili już, że będą używali standardu CHAdeMO. Jego pozycja na rodzimym rynku jest zatem niepodważalna.

Inaczej sytuacja wygląda w Europie. Tutaj własny przemysł nie był w stanie wypracować w porę standardu szybkiego ładowania prądem stałym, ani nie oferował aut elektrycznych. Po późnym pojawieniu się standardu CCS/Combo 2 okazało się, że miażdżąca większość aut w Europie posiada już złącze CHAdeMO i nie bardzo wiadomo jak z tego wybrnąć w sytuacji, gdy żadna z grup nie chce wycofać się ze swojego rozwiązania.

Wydaje się, że europejskie lobby postanowiło wymusić kompatybilność infrastruktury z Combo 2 przy użyciu Unii Europejskiej, która w tym czasie zajęta była prostowaniem bananów, zamianą ślimaków w ryby, a marchewek w owoce. Na szczęście dla CHAdeMO próba ta spełzła na niczym (wcześniejszy wpis). Wymuszono jedynie, aby publicznie dostępne szybkie ładowarki posiadały wtyczkę Combo 2, co z uwagi na wysoki udział CHAdeMO, sprawi że operatorzy będą stosowali urządzenia uniwersalne z wyjściami DC CHAdeMO, Combo 2 oraz przy okazji AC Typ 2. Niestety dla branży pojazdów elektrycznych, brak zgody na jeden system oznacza, że infrastruktura na naszym kontynencie będzie o przynajmniej 5-10% droższa. W sytuacji, gdzie zasadniczą konkurencję dla aut elektrycznych stanowią auta spalinowe i ważne jest aby urywać każdy możliwy procent ceny jest to zła wiadomość. Szkoda, że Combo 2 nie wdrożono na tyle szybko, aby posiadało pozycję dominującą lub, że nie zdecydowano się zrekompensować członkom Stowarzyszenia CHAdeMO w Europie przejścia na Combo 2.

Prywatne stacje szybkiego ładowania nie będą objęte regulacjami i nadal możliwe będzie stosowanie urządzeń bez wyjścia Combo 2.

Warto w tym miejscu na chwilę zatrzymać się i zerknąć na dane dotyczące rynku samochodów elektrycznych pod kątem standardów szybkiego ładowania.

Jak się okazuje, 52% wszystkich osobowych aut elektrycznych sprzedanych w Europie do końca lutego 2014r. posiada złącze CHAdeMO (spadek z 68% rok wcześniej). Oznacza to około 37 tys. z 71235 sztuk. 26% lub 18,5 tys. aut posiada jeden z trzech innych standardów szybkiego ładowania, z czego 13% należy do Renault Zoe (ładowanie trójfazowe przez złącze Typ 2 mocą do 43 kW), 7% do Tesli Model S (ładowanie prądem stałym mocą do 135 kW przy użyciu dedykowanego rozwiązania przystosowanego w Europie do złącza prądu przemiennego Typ 2) oraz 6% do innych rozwiązań (prądu stałego Combo 2).

Auta osobowe bez zaimplementowanego standardu szybkiego ładowania stanowią łącznie 23%, z czego 8% należy do smarta fortwo electric drive, 5% do nieprodukowanego już Renault Fluence Z.E., 4% do Bolloré Bluecar, wciąż aż 2% do Think City oraz 4% do innych modeli.

Samochody dostawcze nie były ujęte w zestawieniu, ale dotąd praktycznie wszystkie nie posiadały opcji szybkiego ładowania, a od niedawna jedyne które posiadają, posiadają wejście CHAdeMO jak chociażby najnowszy Nissan e-NV200.

Leaf to Home

Po szerokim otwarciu standardu szybkiego ładowania CHAdeMO (wcześniejszy wpis), powoli nadchodzi czas ujęcia w normach części poświęconej dwukierunkowej wymiany energii V2H, która otwiera zupełnie nowe możliwości wykorzystania pojazdów elektrycznych jako części większego systemu zasilania.