Sprzedaż samochodów elektrycznych w Polsce podwoiła się w pierwszym półroczu, co z pewnością brzmi całkiem nieźle, ale poziomy bezwzględne pozostają znikome

W ciągu pierwszych sześciu miesięcy 2014r. w Polsce zarejestrowano 35 nowych osobowych aut elektrycznych, a przynajmniej tyle udało się zidentyfikować, dzięki ich unikalnym nazwom. To wartość znikoma i grubo ponad 100-razy niższa niż w sąsiednich Niemczech (wcześniejszy wpis).

Biorąc jednak pod uwagę, że w całym 2011r. zidentyfikowano 34 rejestracje, w 2012r. 36 rejestracji, a w 2013r. 32 rejestracje (wcześniejszy wpis), sprzedaż podwoiła się i w sprzyjających okolicznościach do końca roku może przekroczy 70 sztuk?

Tradycyjnie z danych wyłania się obraz niskiej zamożności polskiego społeczeństwa, którego nie stać na nowe auta, a tym bardziej nowe elektryczne. W rankingu przewodzi BMW i3 (około 45% ogółu), którego przewaga nad Nissanem Leafem wskazuje, że pierwszymi nabywcami są osoby zamożne celujące w klasę premium. Pozytywem są także kolejne cztery Tesle Model S, które razem z czterema w ubiegłym roku oznaczają, że jest ich już osiem.