SamochodyElektryczne.org

Czy w Gdańsku terminale ładowania dostarczył ten kto miał dostarczyć?

Gdański projekt budowy terminali ładowania z 2014r. budzi kontrowersje, czyli chyba wszystko w normie

Punkty ładowania sieci Galactico.pl - zobacz całą galerię

W Polsce niewiele jest inicjatyw związanych z pojazdami elektrycznymi, natomiast te które są wołają o pomstę do nieba. Jedną z kilku realizowanych niedawno była budowa trzech punktów ładowania w Gdańsku. Wcześniej miejscy urzędnicy wprowadzili dziwaczne udogodnienie dla kierowców pojazdów elektrycznych, umożliwiając im bezpłatne parkowanie pojazdami elektrycznymi ale tylko na specjalnie wydzielonych stanowiskach (wcześniejszy wpis). Zwolnienie tylko w wybranych lokalizacjach (zgadujemy, że w praktyce nie było wydzielonych żadnych miejsc), a nie w całej strefie płatnego parkowania jest mało wartościowe, a ponadto wydzielenie osobnych miejsc wydziera je na stałe z puli dla pozostałych aut nawet gdy w okolicy nie byłoby żadnego EV.

Przetarg i wymagania

Z uwagą śledziliśmy zatem dalsze kroki gdańskich urzędników, gdy pojawiły się informacje o przetargu na wspomniane wcześniej terminale ładowania w trzech miejscach (wcześniejszy wpis). Urzędnicy oczekiwali terminalu ładowania z przynajmniej dwoma wyjściami: trójfazowym o mocy 22 kW IEC 62196-2 Typ 2 (VDE-AR-E 2623-2-2) oraz jednofazowym gniazdem CEE 7/5 Typu E do wolnego ładowania moc rzędu 2-3 kW.

Wśród dodatkowych wymagań, wymienionych w poprzednim wpisie, oczekiwano między innymi ekranu LCD. Na rynku polskim znany jest nam tylko jeden dostawca, który oferuje urządzenia z wyświetlaczami (i wcale nie jest pewne, że jest to jedyne kluczowe wymaganie, co wymagałoby głębszej analizy). Uzbrojeni w tę wiedzę czekaliśmy spokojnie na jedyny właściwy rozwój wydarzeń, który zgodnie ze spodziewanym scenariuszem doprowadził do tego, że w okolicy września 2014r. w Gdańsku zainstalowano terminale Ekoenergetyki Zachód/Galactico. Formalnie przetarg z ceną 98.215,50 zł wygrała oczywiście firma Energoter, ale nie ulega wątpliwości, że nie bardzo miała ona z czego wybierać. Bo tak wyglądają przetargi w Polsce. Chętnie dowiemy się zresztą jaki inny terminal z co najmniej kilkunastu dostępnych na rynku spełnia komplet wymagań.

Miejsca instalacji terminali w Gdańsku (według mapy Galactico):

  1. ul. Karwieńska 3
  2. ul. Partyzantów 36
  3. ul. Zawodników 1

Sens projektu w Gdańsku

Zakładając, że terminale ładowania w Gdańsku działają oraz, że auta elektryczne będą mogły przy nich zatrzymywać się bezpłatnie (jako promocja tego typu napędu), należy zastanowić się nad pytaniem po co wymagano, aby terminale posiadały autoryzację za pomocą kart dostępu oraz możliwość płatności? Warto tu przytoczyć wcześniejszy fragment:

Innymi słowy urzędnicy myślą o zwolnieniu posiadaczy aut elektrycznych z opłat za parkowanie - jednak tylko jak sami zauważają „na specjalnie wydzielonych stanowiskach postojowych w strefie płatnego parkowania” - ale z drugiej strony zamierzają pobierać opłaty za możliwość ładowania? Jest to wewnętrznie sprzeczne i bezproduktywne, a dodatkowo podraża koszt urządzenia i jego utrzymania. Jeżeli osoby używające terminale mają pokrywać koszty ładowania, równie dobrze można było pozostawić odpłatność parkowania i nabyć tańsze terminale bez komplikacji (konieczność wyrobienia sobie zwolnienia z opłat za parkowanie, a następnie karty dostępowej do potencjalnie odpłatnego terminalu). Z kolei brak pobierania opłat za dostęp do ładowania stawiałby pod znakiem zapytania sens przygotowania urządzenia do autoryzacji i rozliczania użytkowników. Wyposażenie terminali w tego typu system, a w szczególności wyświetlacz LCD zawęża również możliwość wyboru urządzeń.

Brak informacji o dostępie do punktów ładowania

Mimo pewnego doświadczenia w pozyskiwaniu informacji z całego świata nie udało się na stronach Urzędu Miasta ani Zarząd Dróg i Zieleni w Gdańsku [1, 2] znaleźć informacji o tym jak wygląda kwestia dostępu do punktów ładowania, ich lokalizacji, ani ewentualnego cennika. Ale świat to przecież nie ta liga co Gdańsk.

We Wrocławiu też się udało

Historia Gdańska bliźniaczo przypomina tę z Wrocławia, gdzie również wymagania były specyficzne - chociażby koniecznie trzy wyjścia ładowania w jednym urządzeniu (wcześniejszy wpis). No i oczywisty był ten sam rezultat, czyli ostatecznie urządzenia dostarczył duet spółek Ekoenergetyki Zachód/Galactico tego samego współwłaściciela.

Ceny jakie zapłacili podatnicy we Wrocławiu były bardzo wysokie, ponieważ dopłacano 50% / 20 tys. zł (wcześniejszy wpis). Według naszej wiedzy sama kwota dotacji wystarczyła na pokrycie rzeczywistych kosztów i zysk, zresztą w kwocie dotacji można było nabyć inne terminale ładowania (wcześniejszy wpis). Co gorsze, zbudowana infrastruktura chyba nie jest nawet własnością Wrocławia, lecz prywatna i podatnicy składający się na terminale muszą teraz płacić za dostęp drugi raz, nie wspominając o stawianiu na uprzywilejowanej pozycji jednej z firm.

Krótkie spojrzenie na cennik w 2012r. (wcześniejszy wpis) zakończyło się usunięciem cennika z ogólnodostępnej części strony Galactico. Dziś pod tym samym linkiem [7] cennik o dziwo działa i jak widać opłaty są znacznie wyższe. Rejestracja kosztuje 20 zł, ale ponoć przekłada się to na możliwość pobrania odpowiedniej liczby kWh. Przede wszystkim pojawiła się cześć abonamentowa.

Cennik dostępu do sieci terminali ładowania Galactico.pl [7]
Koszt ładowania dla różnych mocy
3,6 kW 11 kW 22 kW
Miesięczny abonament 25 zł 35 zł 45 zł
Rozpoczęte 15 minut 0,875 zł 2,25 zł 4,00 zł
Pełne 60 minut 3,50 zł 9,00 zł 16,00 zł
1 kWh (w przeliczeniu dla 60 minut i pełnej mocy) 0,97 zł 0,82 zł 0,73 zł
Tabela 1: Cennik dostępu do sieci terminali ładowania Galactico.pl [7]

Historia zatacza koło

Gdański projekt sprawia, że historia zatacza koło. Terminale Ekoenergetyki były w Gdańsku już wcześniej za sprawą wiekopomnego projektu budowy infrastruktury w Polsce. Tak to nie żart. W Polsce miało stanąć 310 terminali ładowania w tym 50 w Gdańsku (wcześniejszy wpis). Realizatorami przedsięwzięcia ponoć była spółka Greenstream i Instytut Elektrotechniki. Projekt ten wspominaliśmy także tu (wcześniejszy wpis). Oczywiście wyszło tak, że znani nam posiadacze aut elektryczny nie mają do niczego dostępu, o ile w ogóle projekt zrealizowano (poza rozliczeniem na papierze), odnośnie czego mamy wątpliwości. Dla kogo wydano zatem kilka milionów złotych?

Pomijając szczegóły można stwierdzić, że każda z tych spraw z osobna bardziej nadaje się do prokuratury i CBA posiadających narzędzia operacyjne, ale tylko w teorii bo pookrągłostołowa republika kolesi została zaprojektowana, aby tak właśnie działa. I tak działa. Sądząc po ostatnich przetargach autobusowych dopiero się rozkręca.

Przestroga

Starając się nie utrzymywać więcej kontaktów z Ekoenergetyką Zachód/Galactico od 2012r., nie wiemy jakie jeszcze projekty zrealizowano. Strona przestała być aktualizowana, później zniknęła i mimo obietnic że wróci jesienią 2014r. nie wróciła aż do dziś. Od czasu do czasu w wyszukiwarce pojawiały się jednak informacje o istnieniu spółki na liście dłużników.

Z kolei liczba terminali na mapie Galactico oscyluje wokół 20. Czasem jest to więcej, czasem mniej, co niewątpliwie stanowi zagadkę. Z dwóch terminali w Warszawie został jeden. Nie ma też punktu w Krakowie. Trudno powiedzieć, czy to brak łączności, czy może są one odinstalowywane.

Źródła

Komentarze (0)

Możliwość dodawania komentarzy jest dostępna jedynie dla zarejestrowanych użytkowników.