Volkswagen oznajmił, że wybrane przez niego akumulatory litowo-jonowe nie wymagają wydajnego układu chłodzenia i dobrze poradzą sobie nawet w wysokich temperaturach

Amerykańskie media, trafnie zauważyły, że Volkswagen mimo początkowych zamiarów, ostatecznie nie zdecydował się na zastosowanie układu chłodzenia akumulatorów litowo-jonowych cieczą. Z rozmowy przeprowadzonej z przedstawicielem niemieckiej marki w USA wynika, że po pierwszych testach prototypów poprzedniej generacji Golf blue-e-motion okazało się, że ogniwa z katodą typu NMC dostarczone przez Panasonic nie wymagają wydajnego układu chłodzenia. Ostatecznie produkcyjny Volkswagen e-Golf nie posiada takiego układu, podobnie jak Nissan Leaf, dzięki czemu jest też nieco lżejszy i nieco tańszy.

Japońska firma jakiś czas temu wysłała sygnały na temat przygotowania nowych ogniw, które będą lepiej sprawowały się w wysokich temperaturach niż dotychczasowe LiMn₂O₄. Czas pokaże jak w regionach o gorącym klimacie wypadną elektryczne Golfy.