Better Place sprzedaje coraz więcej samochodów w Izraelu, jednak wciąż zdecydowanie za mało aby można było pokryć wysokie koszty działalności

Z informacji publikowanych na przestrzeni ostatniego miesiąca na łamach izraelskiego serwisu Globes wynika, że firma Better Place zwiększyła swój udział w tamtejszym rynku nowych samochodów do około 0,5%. W pierwszym kwartale dostarczono 297 samochodów Renault Fluence Z.E. - kompatybilnych ze zautomatyzowanymi stacjami szybkiej wymiany akumulatorów, które firma Better Place oferuje we współpracy z Renault. Całkowita sprzedaż aut w Izraelu wyniosła w tym okresie nieco ponad 57 tys.

Wynik Better Place oznacza spory wzrost, szczególnie że w całym ubiegłym roku dostarczono zaledwie 518 aut, niemniej jednak nijak ma się do założeń sprzedaży 4 tys. sztuk rocznie z początku 2012r. oraz wysokich strat spółki (wcześniejszy wpis). Według informacji Globes, Better Place wystarczy pieniędzy na działalność do sierpnia, ale aby przetrwać najbliższe cztery lata konieczny byłby zastrzyk w postaci nawet 500 mln USD. Trudno powiedzieć, czy na świecie są jeszcze inwestorzy skłonni do wyłożenia tak wysokich sum, skoro nawet niektórzy dotychczasowi wierzyciele jak np. Baran Group spisali swoje inwestycje na straty.

Pozytywnych wiadomości dla Better Place jest nadal niewiele. Firma Israel Aerospace Industries zdecydowała się zamówić kilkadziesiąt aut, które mają być dostarczane od maja. Z kolei w Holandii udało się nieco poprawić rekord dziennego przebiegu elektrycznej taksówki Renault Fluence Z.E. (wcześniejszy wpis), która dzięki kilku szybkim wymianom akumulatorów przejechała 598 km.