SamochodyElektryczne.org

Audi zapowiada w USA ogólnokrajową sieć szybkich ładowarek o mocy 150 kW

W USA ma powstać ogólnokrajowa sieć szybkich ładowarek CCS Combo 1 o mocy 150 kW. Audi oczekuje też, że co czwarte sprzedawane auto do 2025r. będzie korzystało z napędu elektrycznego lub hybrydowego z możliwością zewnętrznego ładowania

Audi e-tron quattro concept - zobacz całą galerię
Audi e-tron quattro concept Audi e-tron quattro concept

Przy okazji targów motoryzacyjnych Los Angeles Auto Show 2015, firma Audi poinformowała o zamiarze uruchomienia w USA ogólnokrajowej sieci szybkich ładowarek o mocy 150 kW. Co więcej, sieć ma być gotowa na nadejście produkcyjnej wersji modelu e-tron quattro concept (Q6 e-tron) w 2018r., a zatem jej budowa musiałaby się zacząć nieco wcześniej. Oczywiście w przypadku Audi mówimy o standardzie CCS (Combo 1 w Ameryce Północnej i Combo 2 w Europie).

Audi Q6 e-tron z pakietem rzędu 95 kWh, dysponując mocą 150 kW mogłoby uzupełnić energię do 80% pojemności w około 30-minut. 80% naładowania mogłoby z kolei przełożyć się na około 400 km z 500 km całkowitego zasięgu w cyklu NEDC (realnie co najmniej 25% mniej).

Głównym wnioskiem płynącym z zapowiedzi Audi dla USA, jest to, że także na większości rynków europejskich będzie można się spodziewać sieci CCS Combo 2 o mocy 150 kW, co zresztą jest tematem nowego sojuszu CharIN (wcześniejszy wpis), do którego niedawno dołączyło ABB (a w zasadzie holenderski oddział, który po wchłonięciu kilka lat temu start-upu Epyon stał się jednym z czołowych dostawców szybkich ładowarek na świecie).

25% sprzedaży Audi mają stanowić EV/PHEV

Drugą zapowiedzią ze strony Audi jest to, że do 2025r., czyli w ciągu 10-lat, co czwarte sprzedawane auto ma być całkowicie elektryczne lub hybrydowe z możliwością zewnętrznego ładowania. Możemy domniemywać, że większość sprzedaży będą stanowiły PHEV.

Docelowo szybkie ładowanie mocą 350 kW

Zgłębiając dokumentację CharIN [5] można dowiedzieć się, że niemiecki plan długoterminowo doprowadzić ma do mocy ładowania 350 kW. Takie poziomy były dotąd spotykane raczej w przypadku autobusów/ciężarówek elektrycznych. Niezależnie jednak od typu pojazdu, wysokie moce będą nastręczały nowych problemów technicznych.

Mieliśmy już do czynienia z próbami wdrożenia chłodzenia kabli ładowania cieczą przez Teslę (wcześniejszy wpis). Aktualnie zanosi się na to, że aby przesyłać wysokie moce zachowując niewielkie rozmiary i masę, na czas ładowania wszystkie elementy robocze, w tym także złącze, będą dodatkowo chłodzone cieczą.

Piłeczka po stronie Tesli i Nissana

Pociągnięcie przez Audi grupy niemieckich producentów (ze wsparciem największych amerykańskich) w celu wdrożenia 150 kW CCS Combo 1 i 2, będzie musiało doprowadzić do jakiejś reakcji Tesli Motors i Nissana.

Pierwsza firma posiada własne, dedykowane złącze w Ameryce Północnej i stosuje moc 120 kW. W Europie Tesla także stosuje 120 kW (okazjonalnie ponoć 135 kW w Niemczech) wykorzystując zmodyfikowane złącze prądu przemiennego Typ 2 (do przesyłu prądu stałego). Wykorzystanie jednego złącza do ładowania AC i DC oraz zachowanie kompatybilności w Europie z Typ 2 było sprytne, jednak pytaniem zasadniczym jest co jeszcze da się wykrzesać z narzuconej geometrii/rozmiaru?

Także Nissan (główna siła wspierająca CHAdeMO poza Japonią) musi zdecydować co dalej. Obecne 50 kW to niewiele w starciu z nadciągającą konkurencją. CHAdeMO zostało przygotowane do przesyłu około 100 kW, jednak to wciąż mniej niż 150 kW. Niewykluczone, że japoński standard ma jeszcze zapas, ale przynajmniej na razie nikt o wyższych mocach nie wspomina.

Komentarze (0)

Możliwość dodawania komentarzy jest dostępna jedynie dla zarejestrowanych użytkowników.