Podsumowanie polskiego odcinka rajdu Tallin-Monte Carlo
Uczestnicy rajdu pojazdów elektrycznych Tallin-Monte Carlo opuścili już Polskę i zmierzają do celu swojej podróży, który osiągną 10 czerwca
Uczestnicy rajdu pojazdów elektrycznych Tallin-Monte Carlo (wcześniejszy wpis) opuścili już Polskę i zmierzają do celu swojej podróży, który osiągną 10 czerwca. Całą trasę z Tallinna pokonują tylko trzy samochody - Tesla Roadster, Nissan Leaf i przerobiona Pobieda z 1958 roku, jednak na poszczególnych odcinkach towarzyszą im także inne pojazdy elektryczne. Przystanki na ładowanie, prezentacje i noclegi w Polsce miały miejsce w Augustowie, Ostrowi Mazowieckiej, Warszawie, Piotrkowie Trybunalskim, Kępnie i Wrocławiu.
Kulminacyjnym momentem rajdu w Polsce był etap warszawski (wcześniejszy wpis), podczas którego można było obejrzeć kilkadziesiąt różnych pojazdów elektrycznych. Wśród nich znalazł się nowy czterokołowiec Scartt firmy Impact Clean Power Technology, który w żółtych barwach prezentuje się całkiem atrakcyjnie.
Niestety organizacja rajdu pozostawiała wiele do życzenia - możliwe, że wynikało to z braku polskiego koordynatora i zdania się na improwizację. Oprócz niewielkiej liczby zwiedzających, koszmarnej scenerii miejsca postojowego, wydarzeniem praktycznie wcale nie zainteresowały się media głównego nurtu, które w ostatnim czasie wydają się być zauważalnie nieprzychylne pojazdom elektrycznym. Niemniej jednak należy docenić to, że rajd przebiegał w ogóle przez Polskę, ponieważ dotychczas tego typu wyprawy omijały nasz kraj szerokim łukiem.
Komentarze (0)
Możliwość dodawania komentarzy jest dostępna jedynie dla zarejestrowanych użytkowników.