Pierwszą ofiarą śmiertelną w Tesli Model S jest złodziej?
Po około dwóch latach od rozpoczęcia produkcji, pierwszy kierowca samochodu Tesla Model S zginął w najpoważniejszym jak dotąd wypadku, przybierającym obraz małej katastrofy
Do potężnego wypadku z udziałem samochodu elektrycznego Tesla Model S doszło w West Hollywood w Kalifornii. Jak się okazuje, auto zostało skradzione z jednego z salonów, a następnie rozbite w potężnym wypadku podczas pościgu.
Mimo, że Model S jest obecnie uważany za najbezpieczniejsze auto świata (wcześniejszy wpis), po uderzeniu w słup z prędkością bliską maksymalnej samochód nie miał szans, rozpadł się na dwie części - tylna utknęła w ścianie, a przednia stanęła w płomieniach. Kierowca Modelu S zginął, stając się pierwszą ofiarą śmiertelną, przez co Tesla Motors nie będzie mogła się już chwalić tak jak dotychczas, że w Modelu S nikt nigdy nie został nawet ciężko ranny. Przykre jest także to, że w wypadku ucierpiały osoby w innych autach, a stan niektórych jest krytyczny.
Swoją drogą warto zauważyć, że jak dotąd liczba kradzieży Modeli S nie przekroczyła 10.
Źródła
- [1] Stolen Tesla Crashes, Splits in Half in Fiery Multi-Car Wreck nbclosangeles.com
- [2] Allegedly Stolen Tesla Involved in Police Pursuit Crashes Into Cars, Splits in Half in WeHo; Multiple People Injured ktla.com
- [3] BREAKING: Stolen Tesla Model S Crashes, Gets Cut In Half, Goes Up In Flames – Video – UPDATE Driver Confirmed Dead insideevs.com
Komentarze (4)
Możliwość dodawania komentarzy jest dostępna jedynie dla zarejestrowanych użytkowników.
RaveN
ramzes
RaveN
Hmmmy... nowe raporty z pola zniszczeń mówią, że kierowca jednak przeżył (przynajmniej na razie), a życie uratowały mu ponoć pasy (niezapięte). Podawany stan: krytyczny/nieznany.
highend
Po co ktoś kradnie Model S? Żeby się przejechać ?
Przecież to auto jest namierzalne przez internet....