SamochodyElektryczne.org

Nissan zaprezentował system dźwiękowych ostrzeżeń dla pieszych

Nissan zaprezentował system dźwiękowych ostrzeżeń dla pieszych Vechicle Sound for Pedestrians (VSP), który zostanie zaimplementowany w modelu Leaf

Nissan Leaf - zobacz całą galerię

Nissan zaprezentował system dźwiękowych ostrzeżeń dla pieszych Vechicle Sound for Pedestrians (VSP), który zostanie zaimplementowany w modelu Leaf oraz w autach hybrydowych. Głośnik umieszczony z przodu auta emituje dźwięki, gdy samochód porusza się z prędkością poniżej 25 km/h. Poniżej znajduje się kilka filmików, na których można zobaczyć i posłuchać VSP. Niestety szczególnie dźwięk oznajmiający jazdę do przodu nie należy do najprzyjemniejszych. Jeśli kilka samochodów z VSP będzie poruszało się w korku to piesi prawdopodobnie poczują się jakby byli na lotnisku (a przecież dzięki autom elektrycznym miało być tak cicho).

Dźwięki podczas jazdy do przodu i do tyłu:


Porównanie VSP do dźwięków emitowanych przez pojazdy w filmie science fiction:


Obszerny materiał na temat VSP:


Materiał na temat samochodu Nissan Leaf, na którym można między innymi posłuchać dźwięku podczas jazdy z większymi prędkościami (bez systemu VSP).


Wcześniej Nissan zaprezentował sekwencję startową (wcześniejszy wpis).

W Stanach Zjednoczonych prowadzone są obecnie prace nad przepisami, w myśl których producenci aut elektrycznych będą musieli wyposażyć auta w systemy typu VSP (wcześniejszy wpis).

W Japonii Nissan wkrótce po raz pierwszy udostępni model Leaf do jazd demonstracyjnych, w których weźmie udział 500 wybranych osób - udziałowców firmy, oficjeli rządowych, dziennikarzy i pierwszych nabywców.

Tymczasem w stanie Arizona w USA trwają ostatnie testy przedprodukcyjnej wersji Leaf. W źródłach [3, 4] można znaleźć zdjęcia zrobione podczas jazdy próbnej po publicznych drogach.

Natomiast w Wielkiej Brytanii nowy premier potwierdził, że mimo cięcia wydatków publicznych rząd przyzna Nissanowi wsparcie 20 mln funtów na przystosowanie zakładu w Sunderland do produkcji samochodów elektrycznych.

Poniżej znajdują się dwa filmiki z demonstracji systemu VSP 16 czerwca:

Komentarze (12)

Możliwość dodawania komentarzy jest dostępna jedynie dla zarejestrowanych użytkowników.

  • RaveN

Na samym dole wpisu dodałem dwa najnowsze filmiki z prezentacji systemu VSP. Niestety jakość dźwiękowa nagrania nie jest najlepsza.
  • czlek

No niby racja, ale przy samym ruszaniu, żeby być w "polu rażenia" samochodu, to trzeba stać blisko, bo jak się rozpędzi to już go słychać. Tak więc tak czy siak trudno go nie widzieć. A co do manewrów to podstawą jest rozglądanie się, zwłaszcza po lusterkach i kierunkowskazy. Trudno mi jest sobie to trochę wyobrazić, żeby robić manewry na parkingu "na słuch". Przynajmniej ja się z tym nigdy nie spotkałem :P Siedząc wewnątrz samochodu raczej i tak słabo słychać inne samochody przy niskiej prędkości.
czlek - a jak samochód rusza? To spaliniaka słychać dosyć głośno. A odgłosu samych opon pieszy nieusłyszy nieraz, niemówiąc już o kimś siedzącym w samochodzie obok i też planującym wykonać jakiś manewr, na parkingu czy osiedlowej uliczce. Usłyszą dopiero jak się stukną:)
  • RaveN

Trudno oceniać system VSP po dwóch filmikach (może w rzeczywistości będzie brzmiał nieco znośniej). Osobiście jestem jednak przeciwnikiem tego typu rozwiązań. Auta elektryczne powinny być naturalnie ciche przy małych prędkościach.
  • czlek

Dla mnie to też trochę wyolbrzymiony problem. W samochodzie spalinowym jak ściąga się nogę z gazu i samochód toczy się 20km/h zwalniając, to spalanie w cylindrach ustaje i też praktycznie nie słychać w ogóle silnika, ale delikatny odgłos toczenia się opon. W cichym otoczeniu więc i tak każdy samochód jest słyszalny, natomiast w ruchliwym inne pojazdy zagłuszają i nie słychać, który samochód konkretnie gdzie jedzie, więc i tak trzeba się rozglądać. Tak więc trochę przesada z tym zagrożeniem moim zdaniem. Przede wszystkim trzeba uważać, kiedy ktoś przechodzi przez ulicę. Trudno, żeby wszyscy jeździli "na sygnale" jak karetki pogotowia, bo nadmiar hałasu będzie gorszy niż cisza. W końcu to jest coś co bardzo przeszkadza ludziom w miastach i miałem nadzieję, że dążymy do redukcji hałasu pracując nad EV :/
Panowie, dźwięki jakie zaprezentowano są lekko upierdliwe ale ze względów bezpieczeństwa muszą być. Oczywiście że i przy spalinowych są również wypadki z pieszymi co się zagapią ale przy prawie niesłyszalnych EV byłoby ich o wiele więcej. I jakby komuś z Was samochód rozjechał dziecko to klęlibyście nie na swoje martwe/połamane dziecko tylko na to że jeżdżą auta których prawie nie słychać, zwłaszcza w mieście gdzie jest masa innych szumów i odgłosów spaliniaków jadących 50m obok.
  • Automat

Uważam, że to przesada - niektóre obecnie produkowane spalinowe samochody są także bardzo ciche i jakoś problemu wielkiego nie ma... zawsze jest odgłos toczenia się a po za tym trzeba patrzeć jak się chodzi - wypadki zawsze się będą zdażały. Beznynowce robią hałas a ludzie i tak pod nie wchodzą...
  • tom

Z tymi dźwiękami to jakaś bzdura. Pytam się PO CO?
Wystarczy się rozejrzeć i problem z głowy.
A poza tym przecież samochód elektryczny nie jest zupełnie bezgłośny i słychać go jak nadjeżdża.
  • Pata

Prócz "lemingów" są też siłą rzeczy nie myślące o rozglądaniu się dzieci. No i ciągłe rozglądanie się czy czasem niesłyszalne półtorej tony się nie zbliża z którejś strony spowodowało by u wielu nerwicę;-)
  • waszi

Nie powinni się w ogóle tym zajmować. Przyczyną problemu nie jest to, że jest cichy przyczyną są "lemingi", które nie patrzą gdzie lezą.
Nie wyobrażam sobie za kilka/kilkanaście lat miasta wypełnionego samochodami elektrycznymi wydającymi takie dźwięki bez przerwy. Jakbym przy farmie wiatraków żył:)
  • Konio

Głośność powinna zależeć od prędkości, w korku kiedy porusza się wolno powinien być w miarę cichy aby dźwięki kilku samochodów z VSP nie kumulowały się:)