Niektórzy spośród pierwszych posiadaczy Chevroletów Bolt EV napotkali na usterkę akumulatorów, unieruchamiającą auta i wymagającą wymiany pakietu

Chevrolet Bolt EV - pakiet akumulatorów

Samochodom elektrycznym Chevrolet Bolt EV przydarzyła się pierwsza poważniejsza tzw. choroba wieku dziecięcego. W niektórych pierwszych egzemplarzach może dojść do problemu z wadliwym/wadliwymi ogniwami litowo-jonowymi. W efekcie wskazywany przez komputer pokładowy stan naładowania/zasięg jest błędny i auto może niespodziewanie stracić zasilanie podczas jazdy. Remedium polega na wymianie całego pakietu akumulatorów.

O sprawie pierwszy poinformował Brad Berman - dziennikarz, pasjonat EV i prywatnie posiadacz Bolta EV z Kalifornii, który po ponad 2700 km i blisko 2-miesiącach bezproblemowej jazdy napotkał na problem 8-sierpnia. Auto wskazywało około 160 km zasięgu, jednak nagle straciło zasilanie, a komputer pokładowy zdążył jeszcze zmienić prognozę na około 15 km. Tak, czy inaczej Bolt EV nie był już w stanie poruszać się o własnych siłach i trzeba było wezwać lawetę (dla której był to już trzeci przypadek w przeciągu tygodnia).

Na diagnozę dealera trzeba było czekać dwa dni, a następnie dwa tygodnie na nowy pakiet akumulatorów.

General Motors twierdzi, że problem dotyczy mniej niż 1% spośród ponad 10.000 sprzedanych Boltów EV. W grę wchodzi trzycyfrowa liczba aut. Niestety na razie nieznane są bliższe szczegóły problemów z akumulatorami.

Nie wiadomo też, czy podobna historia czeka Opla Ampera-e oraz ewentualnie inne samochody z nowymi, pojemniejszymi akumulatorami LG Chem.