Amerykańskie stowarzyszenia dealerów z coraz większej liczby stanów podejmują próby zablokowania możliwość bezpośredniej sprzedaży samochodów, wymierzone w firmę Tesla Motors

Tuż po zademonstrowaniu przez Teslę stacji szybkiej zamiany pakietu akumulatorów Modelu S (wcześniejszy wpis) uwaga kalifornijskiego producenta skupiła się na kolejnej próbie wprowadzenia zakazu bezpośredniej sprzedaży samochodów. Mimo początkowych sukcesów (wcześniejszy wpis), Tesla Motors w zasadzie przegrała już w Teksasie, Karolinie Północnej oraz Wirginii. W najnowszej odsłonie nowojorskie stowarzyszenie dealerów złożyło propozycję zakazu rejestracji aut, jeśli nie zostały zakupione od niezależnej sieci dealerów, co w istocie wyeliminowałoby Teslę także z Nowego Jorku.

Znamienne jest, że kierownictwu Tesli snu z powiek nie spędzają rozwiązania techniczne, lecz prawne, fundowane przez władze wbrew wolnemu rynkowi i woli społeczeństwa (praktycznie wszystkie badania wykazały, że większość ankietowanych nie ma nic przeciwko bezpośredniej sprzedaży samochodów przez ich producenta).

Elon Musk - współzałożyciel i prezes Tesla Motors - podkreślał, że walka o prawo do bezpośredniej sprzedaży jest walką na „śmierć i życie”. Przeciwnikiem są największe w Stanach Zjednoczonych stowarzyszenia dealerów, dysponujące nieporównywalnie większymi wpływami i zasobami finansowymi. Eliminacja z transakcji sprzedaży samochodów ogniwa pośredniczącego w postaci dealera zmniejsza koszty i zwiększa konkurencyjność. Dealerzy, obawiający się, że pozostali producenci mogą w przyszłości pójść śladem Tesli, za wszelką cenę starają się co najmniej wymusić na Tesli przekazanie prowadzenia sprzedaży aut franczyzobiorcom.

Krótkoterminowo Tesla prawdopodobnie będzie musiała się zmagać z wieloma przeciwnościami ze strony dealerów. Należy jednak mieć nadzieję, że długofalowo Tesli uda się zrealizować kolejny rewolucyjny plan i z pożytkiem dla klientów będzie mogła samodzielnie prowadzić sprzedaż i serwis na wszystkich rynkach.

Próba zatrzymania planów Tesli przez stowarzyszenia dealerów (po sukcesie wprowadzenia na rynek Modelu S) dosyć dobrze ukazuje działania potężnych grup interesu, ugodzonych przez pojawienie się alternatywnego modelu biznesowego lub produktu. Prawdopodobnie jest to jedynie skromna zapowiedź przyszłych akcji ograniczenia ekspansji segmentu samochodów elektrycznych, gdy zacznie on zagrażać interesom gigantów branży paliwowej.