Tesla Model 3 nie wygra konkursu na samochód roku w Ameryce Północnej, bo producent nie zabiega o zwycięstwo... a może stara się uniknąć niezależnych testów?

Do dosyć osobliwej sytuacji doszło w USA, gdzie Tesla zdecydowała się nie walczyć o zwycięstwo Modelu 3 w konkursie na samochód roku w Ameryce Północnej. Prestiżowy konkurs dotyczy aut wprowadzony na rynek w danym roku i Tesla Model 3 była upatrywana jako faworyt. W ubiegłym roku wygrał Chevrolet Bolt EV.

Co takiego spowodowało, że Tesla nie wykorzystuje możliwości? Podobno nie ma wolnego samochodu, który mógłby trafić w ręce dziennikarzy do niezależnych testów. Jak wiadomo, Tesla dostarczyła jedynie kilkadziesiąt sztuk do pierwszych klientów - na ogół pracowników, a często też udziałowców firmy.

Czy to jednak w ogóle możliwe, aby prowadzić miliardowe interesy i nie posiadać jednego egzemplarza demonstracyjnego, wartego przecież tylko kilkadziesiąt tysięcy dolarów, który w żaden sposób nie wydłużyłby kolejki na 500 tys. sztuk? Bądź co bądź, zwycięstwo w konkursie to świetna reklama dziś, a ewentualnych przegranych po latach i tak nikt nie pamięta.

Brak możliwości testów przez niezależnych dziennikarzy jest dosyć intrygujące, szczególnie w połączeniu z bardzo charakterystycznym brakiem recenzji pierwszych egzemplarzy. Entuzjaści Tesli co dzień publikują mnóstwo nagrań ze swoimi autami, tymczasem nikt z pierwszych właścicieli nie zdecydował się na udostępnienie Modelu 3 żadnemu serwisowi, który pewnie z zysków reklamowych z powodzeniem pokryłby koszt zakupu auta. Może jest to kwestia zdecydowanej prośby producenta do pracowników, aby nie dzielić się z mediami. Niektórzy twierdzą nawet, że chodzi o to aby pierwsze egzemplarze, potencjalnie objęte wadami i brakami funkcjonalności oprogramowania nie trafiły do niezależnych testów.

Tak, czy inaczej, obserwatorzy na świecie muszą zadowolić się amatorskimi filmikami, takimi jak poniższe: