SamochodyElektryczne.org

Microvast prezentuje autobusy elektryczne używane w Chongqing

Firma Microvast opublikowała kilka dni temu bardzo interesujący materiał na temat autobusów elektrycznych HT eBus używanych w Chongqing - czwartym co do wielkości chińskim mieście, w którym mieszka około 30 mln osób

Stacja szybkiego ładowania Microvast Stacja szybkiego ładowania Microvast


Firma Microvast opublikowała kilka dni temu bardzo interesujący materiał na temat autobusów elektrycznych HT eBus używanych w Chongqing - czwartym co do wielkości chińskim mieście, w którym mieszka około 30 mln osób. 12-metrowe pojazdy są wyposażone w napęd o maksymalnej mocy 100 kW i pakiety akumulatorów litowo-jonowych, gromadzące od 60 do 80 kWh energii. Zastosowanie w autobusach akumulatorów z katodą wykorzystującą tytanian litu, pozwala skrócić czas pełnego ładowania do zaledwie 10 minut. Moc zewnętrznych szybkich ładowarek wynosi 400 kW (prądy ładowania sięgają 500 A).

W Chongqing działa jedna, uruchomiona w pierwszej połowie roku, komercyjna stacja szybkiego ładowania, która znajduje się Chongqing International Airport New Development Zone (wcześniejszy wpis). Obiekt zbudowany przez State Grid Corporation of China (SGCC) charakteryzuje się mocą zainstalowaną 3,2 MW i jest wyposażony w sześć szybkich ładowarek o mocy 400 kW.

Początkowo w Chongqing testowana była flota sześciu autobusów elektrycznych. Każdy z pojazdów pokonał ponad 40 tys. km oraz zaliczył 2300 głębokich cykli ładowania/rozładowania (średnio pokonując około 16,8 km między ładowaniami). Średnia dzienna liczba ładowań podawana przez Microvast wynosi 6, co oznacza że testy trwały ponad rok, a każdy z pojazdów pokonywał dziennie średnio około 100 km. W tym czasie nie odnotowano dużego spadku pojemności akumulatorów (poniżej 1% pojemności początkowej) i oczekuje się, że akumulatory wytrzymają ponad 15 tys. cykli ładowania/rozładowania.

Aktualnie w Chongqing jeździ już ponad 150 autobusów elektrycznych i hybrydowe typu plug-in z akumulatorami Microvast, a do końca roku liczba ta ma wzrosnąć do 500. Z informacji nie wynika jaki odsetek stanowią autobusy elektryczne, mogące w pełni wykorzystywać szybkie ładowarki o mocy 400 kW (wcześniej mówiono o 30). Pojazdy obsługują dwie trasy (w źródłach podawane są długości od 24 do 40 km), zjeżdżając po każdym kursie na szybkie doładowanie.

Komentarze (3)

Możliwość dodawania komentarzy jest dostępna jedynie dla zarejestrowanych użytkowników.

  • uran

@RaveN
Zasięg 500km to dla nas dzisiaj rewelacja w samochodach elektrycznych, ale proszę spróbować dyskutować z klasycznym fanem motoryzacji. Dla nich zawsze samochody elektryczne będą gorsze, bo nie można ich zatankować w parę minut. Myślę, że samochodowi o zasięgu 500km i czasie ładowania 10minut trudno będzie coś zarzucić. Pozostanie tylko kwestia ceny, która da się obronić jako cecha nowości, a pozwoli przełamać kolejny próg uprzedzeń, podobnie jak to 4 lata temu zrobiła TESLA ROADSTER.
  • RaveN

@uran
Hej, wiem o tym ;). Czas 10-ciu minut jest orientacyjny. Poszczególne modele mogą mieć nieco innej wielkości pakiety akumulatorów, ale proszę zauważyć, że autobus nie przyjeżdża w pełni rozładowany (pewnie ma przynajmniej 10-20% zapasu).

Moc w układach trójfazowych nie ma nic do rzeczy, bo dane dotyczą obwodu między szybką ładowarką, a pojazdem.

No tak. Autobus konsumuje kilkukrotnie więcej energii niż samochód (no chyba, że Tesla jechałaby w wyścigu - wtedy zużycie też może przekroczyć 100 kWh/100 km). Model S będzie mógł być ładowany mocą rzędu 100 kW, a więc w tempie około 400 km/h. Po co szybciej, jeśli się ma tak duży zasięg?
  • uran

W artykule napisano, że ładowarka o mocy 400kW ładuje akumulator o pojemności 60-80kWh w 10 minut, co jest zgodne z równaniem 400kw * 1/6h = 67 kWh. Natomiast moc w układach trójfazowych dana jest wzorem P=3*U*I, co daje natężenie prądu 333 A. Gdyby jednak chodziło już o prąd stały to napięcie przy natężeniu 500A musiałoby wynieść 800V. Swoją drogą to imponujące dane, bo Tesla S ma podobną pojemność akumulatora i przejeżdża 400km, tyle że dłużej ładuje. A taki czas ładowania stawiałby pod względem gotowości do drogi samochody elektryczne na równi ze spalinowymi.