SamochodyElektryczne.org

Enevate zapowiada ogniwa HD-Energy Technology ładowalne w 5-minut

Enevate Corporation zapowiada rewelacyjne ogniwa litowo-jonowe z krzemową anodą, które łączą zalety pojemności i szybkiego czasu ładowania

Akumulatory Enevate Akumulatory Enevate

Firma Enevate Corporation, po 12-latach od założenia przy Uniwersytecie Kalifornijskim, poinformowała o opracowaniu nowych ogniw litowo-jonowych dla pojazdów elektrycznych. Ogniwa bazują na typie NCM, jednak posiadają krzemową anodę zamiast grafitowej. Ponoć anoda oraz ogniwa Enevate są prawdziwie innowacyjne (wcześniejszy wpis), dzięki czemu akumulatory charakteryzują się wyśmienitymi parametrami.

Enevate zapewnia, że uzyskała wysokie energie właściwe, zdolność szybkiego ładowania/rozładowania bez wysokiego spadku pojemności, możliwość pracy w ujemnych temperatury oraz mieści się w wymaganiach koszowych.

W komunikacie prasowym podano dopuszczalny prąd ładowania 10C aż do 75% stanu naładowania. Uzupełnienie energii (do 75%) teoretycznie może trwać 5-minut. Podany przykład uzupełnienia zasięgu na 390 km jazdy w 5-minut lub 80 km w minutę jest dosyć abstrakcyjny, ponieważ w aucie z pakietem 100 kWh (uzupełnienie 75 kWh) wymagałoby mocy rzędu nieomal 1 MW. W praktyce wystarczające będzie jeśli nowe generacje EV będą mogły pobierać 150 kW i 350 kW.

Gęstość energii nowych ogniw to ponoć ponad 750 Wh/l. Energia właściwa nie została podana, ale potencjalnie może być to wartość 250-300 Wh/kg, czyli również bardzo dobra. Ważną zaletą jest możliwość ładowania w temperaturach poniżej 0°C aż do -40°C, co jest ważne zarówno na stacjach ładowania jak i aby zimą funkcjonowało hamowanie odzyskowe.

Enevate twierdzi, że jest gotowa do sprzedaży licencji producentom akumulatorów. Czas pokaże, czy rozwiązanie rzeczywiście trafi na rynek, czy też jest zbyt piękne, aby było prawdziwe.

Komentarze (1)

Możliwość dodawania komentarzy jest dostępna jedynie dla zarejestrowanych użytkowników.

  • Stan

Jak dotąd wszystkie sensacyjne i przełomowe rozwiązania były zbyt piękną ściemą, jednak żyjmy nadzieją, że kolejne będzie prawdziwe. Kiedyś w końcu być musi :)
Ponoć nadzieja matką głupich, ale w coś jednak wierzyć trzeba, dlatego mimo sceptycznego nastawienia zaglądam tu co jakiś czas :)