Elektryczne Volvo C30 BEV nie jest w 100% elektryczne
Elektryczne Volvo C30 BEV jeździ na prąd, jednak potrzebuje paliwa do ogrzewania
Volvo ujawniło, że samochód elektryczny C30 BEV chociaż jeździ na prąd to nie posiada elektrycznego ogrzewania. Powodem takiego stanu rzeczy jest fakt, że przy temperaturach 0°C lub niższych włączenie elektrycznego ogrzewania akumulatorów i kabiny zmniejszyłoby zasięg auta o 35-40% (ze 150 do 90 km). Nic w tym dziwnego jeśli weźmiemy pod uwagę moc ogrzewania około 6 kW i wielkość pakietu akumulatorów nieco ponad 20 kWh - 1 godzina jazdy wyczerpałaby blisko jedną trzecią zapasu energii elektrycznej.
Zamiast ogrzewania elektrycznego Volvo C30 BEV wyposażone jest w agregat grzewczy o mocy 6 kW i bak z paliwem na 14 litrów etanolu, który ma wystarczyć na około 2 tygodnie codziennego użytkowania auta w niskich temperaturach.
Na temat zasięgu pojazdów elektrycznych w niskich temperaturach pisaliśmy jakiś czas temu - na przykładzie Re-Volt (wcześniejszy wpis) oraz MINI E (wcześniejszy wpis).
Komentarze (5)
Możliwość dodawania komentarzy jest dostępna jedynie dla zarejestrowanych użytkowników.
yarross
czlek
W teorii tak, ale... żeby to zrobić to póki co trzeba byłoby użyć silnika spalinowego, który korzystając z tego paliwa napędzałby generator. Takie samochody są już zaprojektowane (np. Chevrolet Volt) i jest to tzw. hybryda szeregowa. Tylko, że jest to znów trochę inna filozofia odnośnie pojazdu. W typowym "elektryku" całą dopuszczalną masę przeznacza się na akumulatory, żeby zasięg był największy, a silnik spalinowy byłby balastem. Właśnie o to chodzi, żeby się go pozbyć, bo hybrydy to już mamy
Cała nadzieja w wynalazku, który energię cieplną z paliwa zamieniałby bezpośrednio w elektryczną. Ogniwa Peltiera już są i tak właśnie działają ale mają póki co małą sprawność (używa się ich np. w sondach kosmicznych wysyłanych do odległych planet układu słonecznego, gdzie Słońce świeci słabo i ogniwa fotowoltaiczne nie wystarczają a ciepło pochodzi z reakcji jądrowych w bryle izotopu promieniotwórczego). Ponoć prowadzone są badania nad nowymi ogniwami zamieniającymi ciepło bezpośrednio w energię elektryczną z dużą sprawnością i jakaś firma motoryzacyjna chciała to wykorzystać do odzysku ciepła z silnika spalinowego, ale nie wiem jak daleko są posunięte te prace. Tak więc jedyną szansą na zasilanie paliwem gazowym lub płynnym samochodu elektrycznego byłoby właśnie takie ogniwo. W przeciwnym przypadku mamy po prostu samochód hybrydowy.
P.S.
A wracając do tematu ogrzewania samochodu, to ja mimo to zostawiłbym w środku elektryczny grzejnik po pierwsze na awarię jak skończy się spirytus w baku a na dworze zima, a po drugie to niezły sposób na nagrzanie samochodu, gdy stoi podłączony do gniazdka. Można przed wyruszenie w drogę rozgrzać wnętrze (np. sterując tym procesem zdalnie za pomocą telefonu komórkowego) i na dodatek można przeprowadzić tą operację w zamkniętym garażu bez emisji spalin, które byłyby w takim przypadku niedopuszczalne
hm...
czlek
Akcyza obejmuje tylko paliwa do napędu samochodu a napęd jest elektryczny
yarross