BYD zapowiedział dostawę 13 autobusów elektrycznych o długości 12-metrów do Nottingham, które przed końcem roku będzie mieć ich już blisko 60

BYD K9 w Londynie

Do interesującego rozstrzygnięcia przetargu na elektryczne autobusy doszło w Nottingham w Anglii, gdzie firma BYD pokonała krajowego dostawcę Optare. W mieście jeździ już 45 elektrobusów Optare (wcześniejszy wpis), co najprawdopodobniej jest ewenementem na skalę Europy, ale kolejnych 13 jeszcze w tym roku dostarczyć ma BYD. Optare to największy producent autobusów elektrycznych w Europie, z kolei BYD dzięki przepastnemu rynkowi chińskiemu jest liderem ogólnoświatowym.

Jak dotąd w Londynie jeździły już dwa autobusy BYD (wcześniejszy wpis), ale rozwój sprzedaży raczej nie przebiegał w oczekiwanym dla Chińczyków tempie. 13 autobusów dla Nottingham kosztować ma 3,5 mln GBP, czyli w przeliczeniu 269 tys. GBP (lub około 1,5 mln zł) za sztukę. Około 40% pochodzi z zewnętrznych dotacji Green Bus Fund. W cenę wliczony jest sprzęt do ładowania, szkolenia dla kierowców i techników.

58 autobusów elektrycznych w liczącym około 300 tys. mieszkańców Nottingham to rzecz godna odnotowania, jednak w naszym przypadku warto odnieść się także do krajowych przetargów na elektrobusy. W ubiegłym roku po długich przepychankach firma BYD została wyrugowana z wygranego przetargu na 10 autobusów elektrycznych dla Warszawy, ponieważ okazało się, że przedstawiciel chińskiego producenta chce Polakom sprzedać autobusy zbyt tanio (wcześniejszy wpis)! Zbyt tanio oznacza niecałe 1,6 mln zł za sztukę przy zamówieniu 10 autobusów (również o długości 12-metrów oraz również ze sprzętem do ładowania). Jak widać w Anglii można sprzedawać autobusy taniej, mimo że generalnie koszty są tam wyższe. Oprócz sądowej hucpy obraz nędzy dopełniają pseudo przetargi, w których stosuje się eliminację dostawców poprzez bezsensowne zapisy o typie silnika, lokalizacji silnika, i inne, a zupełnie nie zabezpiecza się (lub w karkołomny sposób) interesów przewoźników.