SamochodyElektryczne.org

Bosch rezygnuje z zamiaru produkcji własnych ogniw litowo-jonowych

Bosch nie zainwestuje miliardów euro w produkcję akumulatorów litowo-jonowych, bo przy dużym ryzyku nie ma widoków na zarabianie pieniędzy

Bosch przeanalizował kwestię produkcji własnych akumulatorów litowo-jonowych (ogniw) i poinformował o rezygnacji takowego zamiaru. Jeszcze w 2013r. niemiecka firma założyła spółkę joint venture Lithium Energy and Power GmbH & Co. KG (LEAP) z GS Yuasa i Mitsubishi Corporation (wcześniejszy wpis 1, wcześniejszy wpis 2), aby potencjalnie razem z japońskimi firmami produkować akumulatory dla pojazdów. W 2015r. Bosch przejął obiecujący start-up Seeo (wcześniejszy wpis 1, wcześniejszy wpis 2), opracowujący ogniwa nowej generacji, ze stałym polimerowym elektrolitem.

Ostatecznie jednak Bosch optuje za porzuceniem planów produkcji własnych ogniw. Firma skupi się na produkcji modułów i pakietów z ogniw dostarczanych przez firmy trzecie. Bosch będzie jedynie uczestniczył w projektowaniu nowych ogniw, w pewnym sensie pośrednicząc pomiędzy producentami aut, a producentami akumulatorów.

Spółka LEAP zostanie rozwiązana. Start-up Seeo (podobno mimo odnotowania postępów w pracach) zostanie sprzedany.

Brak widoków na zarabianie

Głównym powodem rezygnacji Boscha - mimo twierdzenia, że elektryfikacja transportu to przyszłość, a akumulatory ze stałym elektrolitem są bardzo obiecujące - jest brak widoków na zarabianie pieniędzy. Firma policzyła, że aby zbudować moce produkcyjne na 200 GWh ogniw rocznie, musiałaby na początek wyłożyć 20 mld EUR. W ten sposób w stosownym czasie objęłaby 20% rynku i potencjalnie pozycję lidera. Niestety bieżąca działalność kosztowałaby miliardy euro, z czego 3/4 kosztów produkcji stanowiłyby materiały. Po opłaceniu innych kosztów na ewentualny zysk pozostaje niewiele miejsca. Produkcja ogniw, a przynajmniej jej uruchomienie od podstaw jest biznesem zbyt niskomarżowym, aby Boschowi chciało się na szali postawić finansową przyszłość w niepewnej, szybko zmieniającej się dziedzinie.

Innymi słowy, chyba trzeba się będzie pogodzić, że akumulatory będą produkowane przez firmy chińskie, japoński i południowokoreańskie i mało kogo więcej.

Decyzja Boscha w ciekawym świetle stawia także Teslę, która buduje zakład Gigafactory w Nevadzie (aczkolwiek w środku obiektu operuje Panasonic w pewnym sensie jako zakład w zakładzie).

Komentarze (0)

Możliwość dodawania komentarzy jest dostępna jedynie dla zarejestrowanych użytkowników.