W cztery lata Bolloré zbuduje we Francji 16.000 terminali ładowania o mocy 7,4 kW, dzięki czemu stanie się bezapelacyjnie największym operatorem w kraju

Grupa Bolloré po dłuższym czasie negocjacji doszła do porozumienia z francuskimi władzami w sprawie budowy ogólnokrajowej sieci 16 tys. punktów wolnego ładowania w 4 tys. miejscowości. O możliwości realizacji takiego projektu wspominano już około rok temu (wcześniejszy wpis). Projekt ma być gotowy do 2019r.

Przedsięwzięcie ma kosztować aż 150 mln EUR - około 9,4 tys. EUR za sztukę (w przeliczeniu prawie 40 tys. zł), co przy mocy terminali 7,4 kW brzmi niedorzecznie. Przy tak masowym zamówieniu terminali i prawdopodobnie często instalacji kilku w jednym miejscu jest to stawka bardzo wysoka. Można przypuszczać, że duża korporacja Bolloré w typowy sposób uzgodniła z urzędnikami wysoką całkowitą wartość projektu, aby z sumy wsparcia otrzymać infrastrukturę i ewentualny przyszły rynek praktycznie za bezcen.

W ubiegłym roku informowano, że we Francji znajduje się około 8,6 tys. publicznie dostępnych punktów ładowania (wcześniejszy wpis). Aktualnie jest ich ponoć 9,1 tys, z czego ponad połowa należy do Bolloré/Blue Solutions, która instalowała je przede wszystkim dla własnych wypożyczalni aut elektrycznych (wcześniejszy wpis). Infrastruktura dla wypożyczalni również była dofinansowywana.

Spoglądając długofalowo można oczekiwać, że dysponując ogólnokrajową siecią punktów ładowania Bolloré będzie w stanie łatwiej rozszerzać obszar działalności kolejnych wypożyczalni samochodów elektrycznych i jest to krok bardzo przemyślany.