Firma Bolloré, posiadająca w Paryżu wypożyczalnię około 2 tys. aut elektrycznych Bluecar, posądziła pracowników firmy P3, wynajętej przez BMW, o szpiegostwo przemysłowe

Według doniesień prasowych, francuski gigant Bolloré, rozwijający we Francji wypożyczalnie aut elektrycznych Bluecar, posądza pracowników BMW o szpiegostwo przemysłowe. Z informacji wynika, że pracownicy firmy P3, zaangażowanej przez BMW w projekcie i3, kilkukrotnie kręcili się przy wypożyczalniach Autolib. Podejrzane osoby za trzecim podejściem zostały aresztowane, a następnie po przesłuchaniu wypuszczone.

Firma BMW zaprzeczyła oskarżeniom, twierdząc że pracownicy P3 dokonywali rutynowych testów w Europie, aby sprawdzić kompatybilność publicznie dostępnych punktów ładowania. Zlecenie na testy miało jednak zostać wydane jedynie w przypadku dwóch pierwszych sytuacji, natomiast nie ostatniego dnia, gdy doszło do aresztowania.

Bolloré zapewnia, że dysponuje przewagą konkurencyjną względem innych firm i obawia się wykradzenia własnych rozwiązań. Cała sprawa wygląda jednak dosyć dziwacznie - z jednej strony trudno wyobrazić sobie możliwość wykradzenia istotnych rozwiązań w przestrzeni publicznej, szczególnie że głównym atutem Bolloré wydają się być akumulatory litowo-metalowo-polimerowe, a nie punkty ładowania, a z drugiej strony podczas testów pracownicy P3 mogli po prostu zapytać lub zawiadomić Bolloré o możliwość testowego podłączenia BMW i3 (infrastruktura jest dostępna komercyjnie i teoretycznie operatorowi powinno zależeć na upewnieniu się, że kolejne modele mogą z niej korzystać).