Za dwa lata do sprzedaży ma trafić elektryczny Aston Martin Rapide, przecierający szlak dla całkowicie nowego elektrycznego Astona Martina DBX

Andy Palmer, prezes Astona Martina (a wcześniej jedna z kluczowych postaci w Nissanie), powoli uchyla rąbka tajemnicy w zakresie planowanych modeli elektrycznych. Wiosną firma zaprezentowała model koncepcyjny DBX Concept, a następnie poinformowała o zabezpieczeniu finansowania na potrzeby wprowadzenia ne rynek nowych modeli elektrycznych (wcześniejszy wpis).

Aston Martin zamierza poszerzyć ofertę o elektryczną wersję Rapide jeszcze w 2017r., a następnie także DBX w 2019r. (zarówno w wersji elektrycznej jak i hybrydowej z możliwością zewnętrznego ładowania oraz spalinowej).

Rapide ma posiadać napęd 4x4 o maksymalnej mocy rzędu 600 kW oraz zasięg rzędu 320 km. Przy cenie w przedziale 200-250 tys. USD będzie to auto o 50-100 tys. USD droższe od najmocniejszych w tej chwili Tesli Model S P90D.

Aston Martin posiada już prototyp testowy. Plan zakłada produkcję i sprzedaż kilkuset egzemplarzy rocznie, co mniej więc mogłoby stanowić 10% ogólnej sprzedaży marki, która ma zostać podwojona do 7 tys. rocznie, aby po latach niepowodzeń wreszcie przestać tracić pieniądze inwestorów.

Elektryczny Rapide będzie autem niszowym w stosunku do Tesli Model S, ale to w niczym nie przeszkadza i wydaje się, że taki model ma spore szanse na rynku.

Według źródeł dostawcą akumulatorów dla Rapide może być LG Chem lub Samsung SDI, a mało prawdopodobny jest Panasonic.