Pierwszy test wyścigowego motocykla elektrycznego zespołu SWIGZ.COM Pro Racing odbył się kilka dni temu na torze Infineon Raceway w Kalifornii

Pierwszy test wyścigowego motocykla elektrycznego zespołu SWIGZ.COM Pro Racing odbył się kilka dni temu na torze Infineon Raceway w Kalifornii (wcześniejszy wpis). Z artykułów przygotowanych przez osoby, które miały okazję obejrzeć testy wynika, że maszyna wciąż jest na początkowym etapie budowy. Pakiet akumulatorów został tymczasowo umieszczony z tyłu za zawodnikiem (co znacznie pogarsza jego prowadzenie), a ponadto wciąż nie podłączono systemu odzyskiwania energii z hamowania z przedniego koła - powodem jest krótki dystans pierwszego wyścigu (wcześniejszy wpis). Prawdopodobnie w ciągu najbliższych dwóch tygodni zespół przeniesie część pakietu na właściwe miejsce nad silnikiem. Obszerne galerie zdjęć z testów można znaleźć tutaj i tutaj.

Chip Yates, kierowca i szef zespołu, po przejechaniu ośmiu okrążeń powiedział, że przyspieszenia elektrycznego motocykla nie da się porównać z niczym innym. Późniejszy przegląd danych pokazał, że Yates ani na chwilę nie odkręcił manetki przyspieszenia bardziej niż na około 70% - co oznacza, że wykorzystywał nie więcej niż około 270 z 400 dostępnych Nm momentu obrotowego. W planach zespołu na najbliższe tygodnie jest zwiększenie mocy silnika o dodatkowe 20% co miejmy nadzieję pozwoli na rywalizację z motocyklami spalinowymi.

Co ciekawe, obecnym na torze redaktorom magazynów motocyklowych bardzo spodobał się dźwięk elektrycznego potwora SWIGZ.COM Pro Racing.