Jak na razie w kwestii sprzedaży samochodów elektrycznych przez dealerów nic się nie zmienia - salony bardziej zniechęcają niż zachęcają do EV

Według badań Uniwersytetu Aarhus w Danii, dealerzy stanowią słabe ogniwo w sprzedaży samochodów elektrycznych. Zespół naukowców dokonał sprawdzenia 82 dealerów w Danii, Finlandii, Islandii, Norwegii i Szwecji celem sprawdzenia podejścia do klienta odwiedzającego salon w celu zakupu samochodu. Jak się okazało na próbie 126-przypadków, dealerzy są często niekompetentni w dziedzinie aut elektrycznych, potrafią w ogóle o nich nie wspominać lub wręcz zniechęcać nawet gdy EV były na stanie do sprzedania.

„In two-thirds of all shopping experiences, sales personnel strongly or solely oriented the customer to select a gasoline or diesel vehicle, and actively dismissed EVs, even when dealerships had EV options for sale.”

Podejście dealerów jest poważnym problemem w kwestii szerzenia sprzedaży EV. Podobno dzieje się tak za sprawą braku opłacalności dla dealera, w stosunku do sprzedaży (i późniejszego serwisowania) aut spalinowych, a poza tym wiąże się z coraz to nowymi inwestycjami (punkty ładowania na parkingu, nowy sprzęt, szkolenia pracowników).

Temat dealerów powraca jak bumerang od lat praktycznie na wszystkich rynkach. Przykładowy artykuł z 2017r. na temat USA - Ipsos RDA: Dealerzy w USA nieprzygotowani do sprzedaży aut elektrycznych. Niektórzy producenci próbują eksperymentować z salonami wystawowymi, gdzie bardziej przyjaźnie prezentowaliby EV (wcześniejszy wpis 1), (wcześniejszy wpis 2), ale jest to kropla w morzu. Tym samym potwierdza się stanowisko Tesli sprzed kilkunastu lat, że droga dealerska uniemożliwiłaby działalność/istnienie firmy i zaciekła walka o możliwość bezpośredniej sprzedaży aut (niesprawiedliwie zakazanej w wielu amerykańskich stanach). Mając możliwość jednoczesnej sprzedaży aut elektrycznych i spalinowych, niechętni zmianom dealerzy preferują sprzedaż aut spalinowych, a EV traktują jako zło konieczne (spełnienie wymagań producenta).