SamochodyElektryczne.org

Ipsos RDA: Dealerzy w USA nieprzygotowani do sprzedaży aut elektrycznych

Ipsos RDA odnotowuje, że nawet na najważniejszych rynkach w Stanach Zjednoczonych, dealerzy nie są przygotowani do sprzedaży samochodów elektrycznych

W USA sprzedaż aut elektrycznych i hybrydowych z możliwością zewnętrznego ładowania regularnie przekracza już 1% ogółu sprzedaży aut i lekkich ciężarówek. Na najważniejszych dla EV/PHEV rynkach, udział EV/PHEV jest nawet kilkukrotnie większy niż średnia dla całego kraju. Mimo tak wysokich wyników, z badania Ipsos RDA wynika, że dealerzy są nieprzygotowani do sprzedaży. Nieco przygnębiające jest, że do takich wniosków dochodzi się po raz kolejny, mimo upływu lat.

Klienci, zainteresowani autami elektrycznymi są dobrze informowani i obsługiwani przez Teslę, która naturalnie sprzedaje wyłącznie EV (w dodatku sprzedaje auta przez Internet i w salonach nie nakłada presji na dokonanie transakcji). Nieźle spisują się także niektórzy dealerzy innych marek, ale są to wyjątki.

Generalne wnioski z badania są takie, że jakość obsługi jest bardzo zróżnicowana - nawet dla jednej i tej samej marki. W wielu przypadkach pracownicy nie mają wiedzy, materiałów informacyjnych i pozostawiają klientów bez odpowiedzi na pytania, nie mają samochodów pokazowych lub w ograniczonych ilościach oraz potrafią nagabywać klientów na zakup samochodu spalinowego zamiast elektrycznego. Brakuje jazd testowych, które najbardziej przecież przekonują do łatwości obsługi, ciszy, przyspieszenia i komfortu auta elektrycznego.

Nie ulega wątpliwości, że wyniki badania w USA są słuszne także dla innych rynków, w tym Europy i generalnie sprzedawców, którzy jednocześnie oferują samochody spalinowe i elektryczne.

Komentarze (1)

Możliwość dodawania komentarzy jest dostępna jedynie dla zarejestrowanych użytkowników.

  • uran

Myślę, że to jest miejsce na pomoc państwa, które mogłoby organizować dla tradycyjnych dealerów rzetelne szkolenia z charakterystyk i walorów samochodów elektrycznych. Nie czekając na USA możnaby to robić nawet w Polsce. Dużo tańsze niż dotowanie pojazdów elektrycznych, a chyba nie mniej skuteczne, przyznajmniej dla klientów, którzy nie liczą się z kosztami lecz nie interesują takimi nowinkami jak napęd elektryczny.