W Polsce bez zmian - autobusy elektryczne dla Krakowie dostarczy ta sama firma co we wszystkich innych przetargach

Powtórzony przetarg na autobusy elektryczne dla MPK Kraków (wcześniejszy wpis) wygrała firma Solaris, która za kwotę 7,675 mln. zł dostarczyć ma cztery egzemplarze Urbino 8,9 LE electric (blisko 1,92 mln za sztukę).

Jednostkowe koszty zamówienia są dosyć spore - chociażby z ostatnich miesięcy mamy przykłady zamówień na autobusy 12-metrowe za 2,2 mln zł za sztukę i to w Anglii na nadwoziu ADL Enviro200 (wcześniejszy wpis). Polska to jednak nie Anglia i brak konkurencji, skutecznie zduszony w zarodku robi swoje.

Większość potencjalnych dostawców, którzy brali udział w poprzednich przetargach na autobusy elektryczne w naszym kraju, już dała sobie spokój. Najwyraźniej producenci zrozumieli, że nie bardzo jest sens marnować zasoby na przewracanie setek stron dokumentacji przetargowej, skoro nie są oni mile widziani. Jedni polegli bo są z Chin, inni polegli bo mieli ponoć za mało doświadczenia (o tym, że ktoś ma za mało doświadczenia nikt jednak nie trąbił, gdy o pierwsze zamówienie walczył zwycięzca wszystkich przetargów).

Z pewnością wiele osób zastanawia się, skąd w przetargu w Krakowie wzięła się druga oferta ze strony firmy SOR? W serwisie branżowym [3] czytamy: "Spółka rzutem na taśmę uzyskała możliwość startu w przetargu pytają o to, czy zamawiający dopuści do konkursu zaoferowanie pojazdu o długości nie większej niż 10 m". Czy to zatem możliwe, że nikt Czechom nie zdążył powiedzieć, że to nie długość się liczy i bez niepisanej koncesji na sprzedaż autobusów elektrycznych będą jedynie uwiarygadniali fikcję?