SamochodyElektryczne.org

Pierwszy lot samolotu elektrycznego przez La Manche w atmosferze skandalu

Lipiec okazał się gorącym miesiącem jeśli chodzi o latanie samolotami elektrycznymi nad kanałem La Manche - po tym jak niegodziwie wyeliminowano Pipistrel, przekonwertowana na napęd elektryczny maszyna Cri-Cri ubiegła Airbusa w rekordowym locie

EADS E-Fan - zobacz całą galerię
EADS E-Fan EADS E-Fan

Airbus oznajmił, że jego E-Fan jako pierwszy samolot elektryczny (dwusilnikowy) pokonał kanał La Manche (z Anglii do Francji). 74-kilometrowy lot z 10-lipca trwał 36-minut. Niestety powtórka wyczynu sprzed 106-lat samolotem spalinowym nie bardzo Airbusowi wyszła.

Otóż mniej niż dzień wcześniej tę samą trasę, i to w dwie strony, pokonał Francuz Hugues Duval, który swoim niewielkim elektrycznym samolotem MC15E Cri-Cri “E-Cristaline” ustanawia rekordy już od lat (wcześniejszy wpis). Ponoć próbowano zatrzymać Duvala, jednak jego samolot nie jest prototypem, lecz maszyną dopuszczoną do normalnego użytkowania i może w istocie latać gdzie chce. Tym samym Airbus wcale nie jest pierwszy.

Nie to jest jednak najgorsze. Słoweńska firma Pipistrel, którą także obserwujemy od lat, przy okazji prezentowanych i wprowadzanych elektrycznych szybowców (wcześniejszy wpis), oraz elektrycznych samolotów 2- i 4-miejscowych (wcześniejszy wpis), została wyeliminowana z możliwości lotu.

Jeden z nowszych modeli, 2-miejscowy Alpha Electro, miał 7 lipca (a więc przed Airbusem) także pokonać La Manche (do próby przygotowywano się od października 2014r.). Abstrahując od nagłej gorączki latania w tym samym miejscu, istotne jest to w jaki sposób wielki kapitał wyeliminował Pipistrel, aby wygrać mógł Airbus.

5 lipca z Pipistrel skontaktował się Siemens (dostawca silnika trakcyjnego), który zabronił lotu (w źródle [2] znajduje się treść e-maila). Jako przyczynę podano brak testów w lotach nad wodą, co jest kompletną kpiną. Oczywiście Airbus E-Fan - również z silnikami Siemensa - o lot nad wodą martwić się nie musiał.

Firma Pipistrel odstąpiła od próby i możliwe, że nie będzie już oferować samolotów z silnikami Siemensa. W tym przypadku szczególną wymowę ma lot Huguesa Duvala, który zdołał własnym wysiłkiem ubiec Airbusa/Siemensa (być może z cichym wsparciem Pipistrel).

Komentarze (0)

Możliwość dodawania komentarzy jest dostępna jedynie dla zarejestrowanych użytkowników.