SamochodyElektryczne.org

PG&E zbuduje w Kalifronii 25.000 punktów ładowania?

Pacific Gas and Electric Company (PG&E) nosi się z zamiarem budowy w Kalifornii 25 tys. punktów ładowania, za które zapłacić ma absurdalnie wysokie pieniądze 654 mln USD

Działająca w środkowej i północnej Kalifornii firma energetyczna Pacific Gas and Electric Company (PG&E) ogłosiła zamiar budowy sieci 25 tys. punktów ładowania. Chodzi głównie o terminale wolnego ładowania (o mocy nieco ponad 7 kW) oraz 100 szybkich ładowarek (z wyjściami CHAdeMO i CCS/Combo 1). Na razie projekt czeka na akceptację stanowego regulatora California Public Utilities Commission (CPUC) i jeśli otrzyma zielone światło będzie to największy projekt tego typu w USA. Czas realizacji przedsięwzięcia oceniono na 5 lat.

Zatrważająca jest kwota jaką PG&E zamierza wydać na punkty ładowania - 654 mln USD (w przeliczeniu około 2,4 mld zł), co przekłada się na niespotykanie wysoką średnią ponad 26 tys. USD (około 96,5 tys. zł) za jeden punkt ładowania. Są to wartości tak niedorzeczne, że trudno pokusić się o jakiekolwiek uzasadnienie ich wysokości. Punkty ładowania tego typu można bowiem zainstalować wielokrotnie taniej przy zamówieniu detalicznym jednej sztuki. Zawyżone koszty trudno zrzucić na karb typowej niegospodarności dużej korporacji, na pewno zostaną one natomiast zrzucone na mieszkańców, którzy tylko w latach 2018-2022 mieliby za energię elektryczną płacić 0,7 USD miesięcznie więcej (nawet jeśli samochodami elektrycznymi nie jeżdżą).

Komentarze (0)

Możliwość dodawania komentarzy jest dostępna jedynie dla zarejestrowanych użytkowników.