SamochodyElektryczne.org

Nissan oferuje w USA dopłatę 15 tys. USD do instalacji szybkich ładowarek

Do końca roku w Stanach Zjednoczonych możliwe jest zbudowanie punktu szybkiego ładowania aut elektrycznych za ułamek jego ceny

Szybkie ładowarki CHAdeMO firmy Nissan - zobacz całą galerię

Aktualna sytuacja na rynku, w której operatorzy sieci punktów ładowania nie zarabiają na swoich usługach, zmusza producentów aut elektrycznych do wzięcia na swojej barki budowy tego typu infrastruktury. Niektórzy, tak jak Tesla Motors budują własne stacje szybkiego ładowania. Inni, na przykład Nissan oprócz przekazywania szybkich ładowarek dealerom dofinansowują instalacje urządzeń przez niezależne podmioty.

Jak się okazuje, japońska firma oferuje obecnie w USA nawet 15 tys. USD zachęty, co biorąc pod uwagę ceny szybkich ładowarek oznacza w zasadzie pokrycie kosztu ich zakupu. Ponadto amerykański podatnik za pośrednictwem jednego z programów federalnych będzie do końca roku dopłacał dodatkowe 12 tys. USD. Przy orientacyjnym koszcie 40 tys. USD (koszt urządzenia, materiałów i pracy) właściciel punktu ładowania może odzyskać nawet 68% wkładu i to nie licząc ewentualnych stanowych lub lokalnych zachęt.

Przy tak drastycznie wysokim poziomie wsparcia budowy infrastruktury można spodziewać się szybkiego wzrostu liczby punktów szybkiego ładowania. Aktualnie publicznie dostępnych szybkich ładowarek CHAdeMO jest w USA ponad 300. Tesla posiada sieć około 25 stacji szybkiego ładowania, natomiast nowy standard Combo 2, wspierany przez pozostałych producentów amerykańskich i niemieckich, musi na razie zadowolić się jedną instalacją (wcześniejszy wpis).

Źródła

Komentarze (0)

Możliwość dodawania komentarzy jest dostępna jedynie dla zarejestrowanych użytkowników.