SamochodyElektryczne.org

Metale ziem rzadkich a samochody elektryczne

W Stanach Zjednoczonych pojawiły się głosy, że masowa produkcja aut elektrycznych i hybrydowych spowoduje, że uzależnienie USA od zagranicznej ropy zamieni się w uzależnienie od zagranicznych dostaw metali ziem rzadkich


W Stanach Zjednoczonych pojawiły się głosy, że masowa produkcja aut elektrycznych i hybrydowych spowoduje, że uzależnienie USA od zagranicznej ropy zamieni się w uzależnienie od zagranicznych dostaw metali ziem rzadkich. Takie zdanie przedstawił w zeszłym miesiącu Robert Bryce. Bryce zauważył ponadto, że o ile dostawców ropy jest na świecie wielu, o tyle metale ziem rzadkich są prawie w 100% importowane z Chin.

Rzeczywiście Chiny posiadają największe zasoby metali ziem rzadkich (około jednej trzeciej światowych zasobów) oraz praktycznie zdominowały ten rynek. Jednak Stany Zjednoczone mogą w ciągu kilku lat również wznowić wydobycie, którego zaprzestano wyłącznie ze względów ekonomicznych (import z Chin był tańszy). Źródła podają, że Chiny ostatnimi czasy ograniczyły eksport metali ziem rzadkich oraz podniosły związany z nim podatek, a także zakazały zagranicznym firmom inwestycji w ten sektor w Chinach, chcąc najwyraźniej czerpać korzyści z monopolu.

Mimo wszystko trudno zrozumieć obawy o niedobór surowców ze względu na zwiększenie produkcji samochodów elektrycznych. Nowe akumulatory litowo-jonowe nie zawierają lub zawierają śladowe ilości metali ziem rzadkich. Natomiast popularne w pojazdach elektrycznych silniki z magnesami trwałymi (zazwyczaj neodymowymi) można w ostateczności zastąpić silnikami bez magnesów trwałych - indukcyjnymi lub synchronicznymi. Pozostałe elementy samochodów elektrycznych są raczej niezależne od rodzaju napędu, a zatem nie przyniosą istotnego wzrostu zapotrzebowania na metale ziem rzadkich w porównaniu do aut spalinowych. Skąd zatem obawy?

Komentarze (3)

Możliwość dodawania komentarzy jest dostępna jedynie dla zarejestrowanych użytkowników.

  • Marcin

Nikt tak naprawdę nie wie na jakiej chemii i metalach będą się opierwały baterie za 10 lat. Poza tym USA ma dużo zasobów tylko jak ze wsystkim taniej jest kupić od Chińczyków niż wydobywać lokalnie.
  • peter

Może warto o tym napisać artykuł? Jakie jest zapotrzebowanie jak będzie rosło i kto posiada największe zasoby :)
  • les

To nie obawy. To zmiekszanie potencjalnego zapotrzebowania. O, i jakze popularne straszenie Chinami. Tutaj na tym kontynencie obwinia sie Chiny za wszystkie problemy. Zadluzyli sie Chinach po uszy, zawalili stock market bezwartosciowymi pakietami inwestycyjnymi, wcisneli nas w tzw. kryzys, a winni sa Chinczycy. Chinami straszy sie narodek od dawna. A i my to znamy. To taki wygodny straszak.