Tesla boryka się z problemami znacznie wykraczającymi poza biznes produkcji samochodów elektrycznych. Firma musi bronić się przed sabotażem, szpiegostwem przemysłowym, czy związkowcami

Elon Musk doprawdy dwoi się i troi w ostatnich miesiącach, aby wprowadzić Teslę na właściwy tor, wzrostu produkcji Modelu 3 do co najmniej 5.000 sztuk tygodniowo i wypracowywania zysków netto. Niestety kwestie techniczne i organizacyjne nie są jedynymi, z którymi trzeba się uporać.

W najnowszym liście do załogi, Musk pisze o odkryciu, że jeden z pracowników - ponoć z uwagi na brak awansu - spreparował dostęp do wielu danych i wyeksportował je na zewnątrz firmy. Kwestią otwartą jest, czy działał sam wewnątrz firmy, i czy działanie to było zlecone z zewnątrz. Niestety straty z tytułu wycieku danych mogą być bardzo poważne.

Szpiegostwo przemysłowe nie jest niczym nadzwyczajnym w przemyśle i Tesla znajduje się pod bardzo dużą obserwacją. Zakłady są pod obserwacją satelitów, pierwsze auta są rozczłonkowywane na czynniki pierwsze, aby dowiedzieć się jaka jest ich budowa i pewnie oddelegowanie szpiegów także ma miejsce. Musk zresztą sam przytacza sprawę - wciąż rozwojową - jak koncerny motoryzacyjne oszukują chociażby w kwestii emisji spalin, gdzie intencjonalnie instalują oprogramowanie maskujące rzeczywiste wyniki na czas pomiarów.

W załączeniu treść listu:

„I was dismayed to learn this weekend about a Tesla employee who had conducted quite extensive and damaging sabotage to our operations. This included making direct code changes to the Tesla Manufacturing Operating System under false usernames and exporting large amounts of highly sensitive Tesla data to unknown third parties.

The full extent of his actions are not yet clear, but what he has admitted to so far is pretty bad. His stated motivation is that he wanted a promotion that he did not receive. In light of these actions, not promoting him was definitely the right move.

However, there may be considerably more to this situation than meets the eye, so the investigation will continue in depth this week. We need to figure out if he was acting alone or with others at Tesla and if he was working with any outside organizations.

As you know, there are a long list of organizations that want Tesla to die. These include Wall Street short-sellers, who have already lost billions of dollars and stand to lose a lot more. Then there are the oil & gas companies, the wealthiest industry in the world — they don’t love the idea of Tesla advancing the progress of solar power & electric cars. Don’t want to blow your mind, but rumor has it that those companies are sometimes not super nice. Then there are the multitude of big gas/diesel car company competitors. If they’re willing to cheat so much about emissions, maybe they’re willing to cheat in other ways?

Most of the time, when there is theft of goods, leaking of confidential information, dereliction of duty or outright sabotage, the reason really is something simple like wanting to get back at someone within the company or at the company as a whole. Occasionally, it is much more serious.

Please be extremely vigilant, particularly over the next few weeks as we ramp up the production rate to 5k/week. This is when outside forces have the strongest motivation to stop us.

If you know of, see or suspect anything suspicious, please send a note to [email address removed for privacy] with as much info as possible. This can be done in your name, which will be kept confidential, or completely anonymously.”

Osobną kwestią są pożary - niewielkie - które ostatnimi czasy występują w zakładzie. Musk zachęca, aby pracownicy zwracali uwagę, czy nie dzieje się coś podejrzanego.

Wiemy, że Musk - za co należ mu się wielkie brawa - broni się przed związkowcami - nie dopuszczając do ich rozpanoszenia się w Tesli (w USA organizacje związkowe potrafią być nieporównywalnie bardziej krwiożercze dla firm niż w krajach takich jak Polska). Wojenna ścieżka także w tej materii może przysporzyć niezadowolonych degeneratów, skorych do szkodzenia firmie.

Tymczasem Elon Musk robi co może, aby firmę rozwijać. Jak się okazuje, wersje Tesli Model 3 Performance (wcześniejszy wpis), są montowane na nowej linii produkcyjnej zmontowanej prowizorycznie pod namiotem, bo na nową halę we Fremont nie było możliwości.