SamochodyElektryczne.org

Demonstracja hamowania odzyskowego Audi e-tron w programie carwow

Audi e-tron zjeżdżając z Pikes Peak odzyskuje około 10 kWh energii i bez problemu przechodzi rutynową kontrolę drogową hamulców

Audi e-tron prototype - zobacz całą galerię

Redakcja carwow miała wyjątkową okazję uczestniczyć w demonstracji hamowania odzyskowego nadchodzącego modelu Audi e-tron (wcześniejszy wpis) w Pikes Peak w Kolorado. Jak się okazało, auto na dystansie 29 km zjazdu odzyskało około 10 kWh energii, czyli wystarczająco dużo, aby przejechać co najmniej drugie tyle już na w miarę płaskim terenie.

Zaletami hamowania odzyskowego - oprócz odzyskiwania energii i zwiększania zasięgu - jest brak zużycia hamulców, a zatem niższe długofalowe koszty serwisu z tego tytułu, niższa emisja pyłów oraz komfort jazdy przy użyciu prawie wyłącznie pedału przyspieszenia. Wyższe jest też bezpieczeństwo, bo w razie braku możliwości odzysku, system zawsze dysponuje zimnymi i gotowymi do działania hamulcami ciernymi.

O tym jak ważne jest hamowanie odzyskowe w górach, gdzie EV z biegiem czasu będą królować, można przekonać się także po tym, że w Pikes Peak istnieje posterunek kontroli temperatury hamulców aut zjeżdżających z góry. Jeżeli temperatura przekracza 300°F (około 150°C), samochody są zatrzymywane na pewien czas - jedynym ratunkiem dla aut spalinowych to jazda na w miarę niskim biegu. W przypadku e-tron, tarcze hamulcowe były letnie, bo 10 kWh energii zamiast przemienić się w nieprzebrane ilości ciepła (tyle wytworzy typowy czajnik elektryczny pracujący non-stop przez około 5-6 godzin), wróciło do akumulatorów.

Komentarze (0)

Możliwość dodawania komentarzy jest dostępna jedynie dla zarejestrowanych użytkowników.