Firma A123 Systems poinformowała dziś o odkryciu wady fabrycznej w niektórych laminowanych ogniwach litowo-jonowych wyprodukowanych w zakładzie w Livonia w Michigan, która może objawiać się przedwczesnym zużyciem modułów lub pakietów

Firma A123 Systems poinformowała dziś o odkryciu wady fabrycznej w niektórych laminowanych ogniwach litowo-jonowych wyprodukowanych w zakładzie w Livonia w Michigan, która może objawiać się przedwczesnym zużyciem modułów lub pakietów. Według producenta wada nie jest niebezpieczna, jednak spadek parametrów ogniw najprawdopodobniej jest na tyle poważny, że amerykański producent postanowił wymienić wszystkie moduły i pakiety, w których problemem może wystąpić (problem nie występuje w ogniwach laminowanych produkowanych w innych zakładach A123 Systems oraz ogniwach cylindrycznych). Przyczyną powstawania wady prawdopodobnie była niewłaściwa kalibracja jednej z czterech maszyn zgrzewających na linii produkcyjnej (ogniwa obsługiwane przez trzy pozostałe maszyny nie są objęte problemem).

Akcja wymiany akumulatorów ma rozpocząć się już wkrótce, jednak z uwagi na skalę może potrwać dłuższy czas i co gorszę będzie kosztować A123 Systems około 55 mln USD. Tak wysokie koszty w połączeniu z rekordowymi stratami za 2011r. (wcześniejszy wpis) już odbiły się nad wartości akcji spółki (spadek o ponad 10% do najniższego poziomu w historii).

Największym odbiorcą wadliwych ogniw prawdopodobnie jest firma Fisker Automotive, która używa ich w samochodach hybrydowych Fisker Karma. Dla Fiskera oznacza to kolejną już akcję przywoławczą mimo, że jak dotąd amerykański producent zdążył dostarczyć jedynie nieco ponad 600 aut. Aby przynajmniej częściowo zatrzeć złe wrażenie Fisker postanowił wydłużyć o około 20% gwarancję na model Karma.