Tesla Motors przedstawiła nową, nieco niekonwencjonalną ofertę sprzedaży samochodów elektrycznych, która ma efektywnie zredukować raty leasingu do kilkuset dolarów miesięcznie

Tesla Motors zapowiedziała na początku miesiąca nową ofertę zakupu samochodów Model S, przygotowaną we współpracy z bankami Wells Fargo i US Bank. Nowe rozwiązanie ma w pewien sposób łączyć cechy zakupu auta oraz jego leasingu. Przede wszystkim w ofercie nie występuje wpłata początkowa, ponieważ 10% wartości auta pokrywane jest przez bank, który w zamian przejmie stanowe i federalne ulgi w podatkach/dopłaty wynoszące w zależności od stanu od 7,5 tys. USD do aż 15 tys. USD. Dodatkową zaletą jest brak podatku od sprzedaży samochodów elektrycznych w kilku stanach, który w przypadku standardowego leasingu musiałby być uiszczony. Pozostałe 90% wartości auta (również sfinansowane przez banki) spłacane będzie w ratach przez 63 miesiące, chociaż po 36-miesiącach istnieje możliwość rezygnacji i odsprzedaży auta Tesli (gwarantowana procentowa wartość rezydualna ma być identyczna jak w przypadku Mercedesa S-klasy).

W zależności od wersji, miesięczne raty wynoszą 1097 USD (60 kWh), 1252 USD (85 kWH) oraz 1483 USD (wersja sportowa 85 kWh). Amerykański producent stara się jednak skierować uwagę na różnicę między ratą, a kosztem użytkowania spalinowego odpowiednika, która ma wynosić zaledwie kilkaset dolarów. Tesla uwzględnia bowiem niski koszt energii, a nawet oszczędności czasu wynikające z braku konieczności odwiedzania stacji benzynowych oraz z używania dostępnych w niektórych miastach specjalnych pasów ruchu, z których oprócz aut z przynajmniej jednym pasażerem mogą korzystać pojazdy elektryczne. Konkretnych wyliczeń można dokonać za pomocą przygotowanego przez Teslę kalkulatora, niemniej jednak nie należy spodziewać się żadnego magicznego rozwiązania obniżającego ostateczną cenę poniżej cen nominalnych.