eGrandPrix - podsumowanie

W dniach 24-26 lipca na torze Mid-Ohio Sports Course w Lexington, w Ohio (USA) odbyła się druga impreza z "cyklu" TTXGP - eGrandPrix. W wielu zachodnich serwisach dotyczących pojazdów elektrycznych praktycznie nie zauważono eGrandPrix, możliwe że było to spowodowane nieobecnością kilku bardzo medialnych, amerykańskich maszyn: Mission One EV, Brammo Enertia TTR, Motoczysz E1pc

Wśród drużyn, które przejechały na tor, jak zwykle nie zabrakło weteranów amerykańskich motocykli elektrycznych, czyli zespołu firmy Electric Motorsport. Firma przygotowała tym razem bardzo szybki motocykl R144, przerobiony z Yamahy R1. Prototyp ten miał wystartować w pierwszym wyścigu TTXGP, jednak ze względu na serię problemów z silnikiem (pierwszy silnik spalił się) nie został ukończony na czas.

Okazję do reklamy wykorzystała również firma Zero Motorcycles, którą reprezentował motocykl Zero S. Pozostali uczestnicy to Shultz Engineering, Enertrac, Red Valley Motorsport, Brian Richardson Norton Electra i Richard Steiner (sporo informacji o uczestnikach znajduje się w źródłach).

Trudno eGrandPrix nazwać prawdziwym wyścigiem. Raczej była to pierwsza poważniejsza impreza, na której niektórzy zawodnicy mogli sprawdzić co można wyciągnąć z motocykli elektrycznych na torze. W źródłach nie podano żadnych czasów, ani wyników. Na wyścigi z prawdziwego zdarzenia będzie pewnie trzeba zaczekać do 2010r., kiedy to ruszy cała seria wyścigów TTXGP.

Niestety w Internecie jest tylko kilka filmików na temat eGrandPrix, większość w słabej jakości - fragment pierwszego okrążenia tuż po starcie, rzut okiem na miniaturowy padok, fragment wyścigu, Azhar Hussain, założyciel TTXGP korzysta z okazji przejechania się Zero S, prawie 10-minutowy filmik nagrany kamerą na pokładzie Electric Motorsports R144 podczas wyścigu. Jest też nieco starszy filmik zrobiony podczas testów R144 w czerwcu (za kierownicą Todd Kollin).

Oprócz filmików, można obejrzeć również ogromną galeria ponad 900 zdjęć.

Wróćmy jeszcze na chwilę do nieobecnego w Ohio motocykla MotoCzysz E1pc. Kilka dni temu na swoim blogu Michael Czysz ujawnił pewną ciekawostkę. Otóż będący na wyspie Isle of Man, wielokrotny mistrz świata wyścigów motocyklowych - Valentino Rossi - opuszczając konferencję prasową, skierował się prosto do stojącej maszyny MotoCzysz E1pc, chwycił manetkę i rozkręcił nieco silniki (na pokładzie E1pc są aż trzy). Miał przy tym powiedzieć coś na kształt "Iz vedy vedy fast, I lieka". Razem z Valentino była jeszcze jedna ważna osobistość sportu motocyklowego - Giacomo Agostini. Obaj legendarni zawodnicy porozmawiali chwilę i złożyli na "baku" MotoCzysz E1pc dwa autografy! To całkiem miło z ich strony (przy okazji prawdopodobnie kilkukrotnie zwiększyli wartość motocykla). Każdy kto interesuje się nieco wyścigami motocyklowymi wie, że Valentino Rossi to sympatyczny zawodnik, który jest bardzo lubiany. Ciekawe, czy kiedyś przejedzie się wyścigowym motocyklem elektrycznym - najpierw jednak trzeba zbudować dla "Doktora" coś odpowiednio szybkiego.