Zespół pracowników Nissan Global Media Center z Jokohamy postanowił w ostatnim czasie wykorzystać wyjazd do oddalonej o ponad 500 km Osaki, gdzie promowano system Leaf to Home, aby sprawdzić jak na tej trasie spisze się główny bohater konferencji

Nissan Leaf

Zespół pracowników Nissan Global Media Center z Jokohamy postanowił w ostatnim czasie wykorzystać wyjazd do oddalonej o ponad 500 km Osaki, gdzie promowano system Leaf to Home (wcześniejszy wpis), aby sprawdzić jak na tej trasie spisze się główny bohater konferencji. Z uwagi na dużą gęstość szybkich ładowarek CHAdeMO (wcześniejszy wpis) kierowca Leafa może w Japonii dosyć elastycznie wybierać punkty ładowania. Czas doładowania akumulatorów do 80% pojemności zazwyczaj nie przekracza 30 minut.

Jadąc do Osaki dwójka pracowników Nissana postanowiła w celu minimalizacji liczby postojów jechać z prędkościami 80-90 km/h (także na autostradzie). Klimatyzacja pozostała włączona. Do celu udało się dotrzeć po czterech szybkich doładowaniach, których łączny koszt wyniósł 300 JPY (mniej niż 15 zł). Dodatkowy czas spędzony na postojach to nieco ponad 2 godziny.

W drugą stronę postanowiono sprawdzić na podobnej trasie jak zmieni się liczba doładowań, gdy prędkość jazdy wzrośnie do przynajmniej 100 km/h. W drogę wyruszono jednak autem nienaładowanym przez co konieczny był jeden dodatkowy przystanek już na początku trasy. Ponadto, aby dotrzeć do nowego celu podróży oddalonego o dodatkowych kilkadziesiąt kilometrów potrzebne było przynajmniej jedno dodatkowe ładowanie. Stąd liczba przystanków wzrosłą aż do dziewięciu, a koszt użycia szybkich ładowarek do 700 JPY (około 30 zł). Obie trasy nie są niestety w pełni porównywalne, na co wpływ ma chociażby ukształtowanie terenu. Ponadto wydaje się, że w drugiej części podróży krótkie doładowania były dosyć asekuracyjne (trudno ocenić jak wyglądała lokalna dostępność szybkich ładowarek) i np. bez doładowania nr 9 auto dotarłoby do celu.

Relacja potwierdza, że pokonywanie w ciągu dnia kilkuset kilometrów Leafem jest możliwe, chociaż trwa 2-3 godziny dłużej i wymaga nieco planowania. W tego typu podróżach z pewnością pomaga pokładowa nawigacja wskazująca punkty ładowania, jednak wadą wydaje się być wskaźnik naładowania akumulatorów składający się z 12-tu segmentów.