Dziennikarze serwisu Motor Trend mieli ostatnio okazję sprawdzić samochód elektryczny Tesla Model S na trasie z Los Angeles do Las Vegas i z powrotem

Dziennikarze serwisu Motor Trend mieli ostatnio okazję sprawdzić samochód elektryczny Tesla Model S na trasie z Los Angeles do Las Vegas i z powrotem. Do testów posłużyło auto z największym pakietem akumulatorów, gromadzącym około 85 kWh energii. Pierwszy etap do Vegas, liczący około 341 km, dwuosobowa załoga pokonała z zachowawczą prędkością niecałych 90 km/h oraz początkowo z wyłączoną klimatyzacją. Jak się okazało poświęcenie klimatyzacji było niepotrzebne ponieważ auto zużyło jedynie około 60,6 kWh energii (średnio 17,8 kWh/100 km), chociaż na długich podjazdach w terenie górzystym zużycie energii przekraczało niekiedy 30 kWh/100 km.

Zasadniczym minusem podróży na takim dystansie była niska jak na autostradę i możliwości auta prędkość, przez którą Model S wyprzedzały wszystkie inne samochody i ciężarówki. Jeśli jednak w połowie trasy Tesla Motors zainstalowałaby szybką ładowarkę o mocy 100 kW warunki podróżowania znacznie by się poprawiły.

W odwrotnym kierunku z Las Vegas do Los Angeles podróżowała jedna osoba - początkowo z prędkościami ponad 100 km/h i włączoną klimatyzacją. Nieco inna trasa powrotna była dłuższa - 458 km, a przez to znacznie bardziej wymagająca. W pewnym momencie okazało się, że konieczne jest ograniczenie prędkości poniżej 90 km/h i wyłączenie klimatyzacji, aby taki dystans można było pokonać na jednym ładowaniu. Ostatecznie kierowcy udało się dotrzeć do celu, zużywając 78 kWh energii (średnio 17,0 kWh/100 km).

Wcześniejszy test zasięgu przeprowadzony przez Motor Trend na innej trasie (bez poświęcania prędkości, czy klimatyzacji) zakończył się wynikiem 380 km i zużyciem energii około 78 kWh energii (średnio 20,8 kWh/100 km) (wcześniejszy wpis).