Do 2015r. na drogi wyjedzie 3,2 mln aut z wtyczką?
W swoim najnowszym raporcie Plug-in Electric Vehicles firma Pike Research przewiduje, że w latach 2010-2015 zostanie sprzedanych 3,2 mln aut z wtyczką
W swoim najnowszym raporcie Plug-in Electric Vehicles firma Pike Research przewiduje, że w latach 2010-2015 zostanie sprzedanych 3,2 mln aut z wtyczką (EV i PHEV). Większość z tego będą stanowiły samochody elektryczne, których sprzedaż ma być wyższa od sprzedaży samochodów hybrydowych z wtyczką każdego roku w analizowanym okresie.
Według Pike Research, sprzedaż aut elektrycznych na świecie przekroczy 250 tys. sztuk już w 2012r. (z naszego ostrożnego zestawienia Produkcja samochodów elektrycznych w latach 2008-2012 wynika, że będzie to przynajmniej 150 tys.). Do 2015r. sprzedaż ma osiągnąć poziom 600 tys. samochodów elektrycznych rocznie.
Przy obecnej sprzedaży około 70 mln samochodów spalinowych rocznie, sprzedaż 600 tys. samochodów elektrycznych za 5 lat oznacza że wciąż będzie to niewielki, ale już zauważalny procent rynku.
Źródła
- [1] www.greencarcongress.com/2010/09/pike-20100901.html#more 02.09.2010r.
Komentarze (3)
Możliwość dodawania komentarzy jest dostępna jedynie dla zarejestrowanych użytkowników.
buc
No bez przesady, bo dążenie do całkowitej likwidacji aut spalinowych, to moim zdaniem zbyt radykalne posunięcie i tak naprawdę zabiłoby jakąkolwiek konkurencyjność. Raczej powinno wszystkim chodzić o zróżnicowanie napędów pojazdów, a nie niszczenie jednych na korzyść drugich. Wtedy nie byłoby miejsca na porównanie zalet i wad, tylko zostalibyśmy uraczeni brakiem wolności wyboru. Dajmy silnikom spalinowym dojść do kresu swych możliwości aż do momentu, gdy zabraknie ropy. Tym bardziej, że jestem pewien, że mimo całej gadki o ochronie środowiska i emisji CO2, ludzkość i tak wykorzysta aż do ostatniej kropli wszystkie złoża ropy naftowej, niezależnie od tego ile ich jest, na jak długo starczą i jakie będzie ich przeznaczenie (energetyka, motoryzacja, przetwórstwo itp.). Chociażby z tego powodu, że są dostępne i raczej nikt nie ustąpi w tej sprawie. Poza tym tak mocna ingerencja polityki w tą sprawę mogłaby zaszkodzić i prowadzić do wielu nadużyć. Co nie zmienia faktu, że i tak wolałbym auto elektryczne, ale chciałbym, żeby to do mnie należał wybór, a nie do innych "decydentów". Oni tylko mają mi nie przeszkadzać w tym poprzez np. zrównanie cen wersji spalinowych i elektrycznych
PATA
Norbias