Daihatsu Sirion EV – pierwszorzędna konwersja z Poznania
Oto historia japońskiego samochodu Daihatsu Sirion, który za sprawą konwersji na napęd elektryczny otrzymał drugie życie i jest jednym z najfajniejszych aut miejskich w Poznaniu
Tej wiosny na polskich drogach pojawił się bardzo wyjątkowy samochód Daihatsu Sirion w wersji elektrycznej, który na napęd elektryczny przerobił entuzjasta EV – Krzysztof Przybek z Poznania, działający pod szyldem EVgarage. Auto mieliśmy okazję obejrzeć latem i zdecydowanie jest to jedna z najlepszych konwersji w Polsce. Dobrze wykonany projekt jest owocem zainteresowania tematem od 2009r. oraz zdobycia doświadczenia w znanej firmie EV West w Kalifornii.
Samodzielna przeróbka ulubionego samochodu na napęd elektryczny oraz późniejsze jego użytkowanie przynosi wiele radości i satysfakcji. W przypadku Daihatsu Sirion EV przedsięwzięcie było nieco bardziej wymagające, bo samą konwersję poprzedzało odnowienie i lakierowanie samochodu, w tym wymiana zawieszenia i hamulców. Projekt rozpoczął się w 2016r. i zajął sporo ponad rok. Powstawanie samochodu mogliśmy obserwować na blogu na naszym forum.
Autor do użycia wybrał sprawdzony i dosyć popularny w USA, amerykański silnik indukcyjny HPEVS AC-50 o maksymalnej mocy 50 kW i maksymalnym momencie obrotowym 160 Nm, który napędza przednie koła przez oryginalną skrzynię biegów. Autem w zasadzie można jeździć cały czas na drugim biegu (łącznie z ruszaniem), a trójka wrzucana jest tylko w trasie, gdy potrzebne są wyższe prędkości (wówczas nadal ruszać można bez powrotu do dwójki). Ciekawostką jest możliwość zmiany biegów podczas jazdy bez sprzęgła (specjalny przycisk redukuje prędkość obrotową silnika na czas załączania). Kontroler Curtis posiada funkcję hamowania odzyskowego (już po odpuszczeniu pedału przyspieszenia).
W kwestii akumulatorów wybór padł na tzw. konserwy z Nissana Leafa. W pełni sprawne moduły z rozbitych Leafów są niezwykle konkurencyjne cenowo, a przy tym dosyć wdzięczne w budowie nowych pakietów. Akumulatory z Leafów dosyć często wystawiane są na sprzedaż, ponieważ zamknięte w stalowym pancerzu, rzadko ulegają zniszczeniu w wypadkach.
Daihatsu Sirion EV został wyposażony w zestaw praktycznie nowych 45-modułów (w Leafie przejechały około tysiąc kilometrów), gromadzących łącznie około 20 kWh, które umieszczone są w miejscu baku (pod tylnym siedzeniem) oraz pod maską. To wystarczająco dużo, aby przejechać około 130-150 km na jednym naładowaniu. Pełne ładowanie ładowarką pokładową o mocy około 3,2 kW trwa 7 h.
Na wyposażeniu auta znajduje się ABS, poduszki powietrzne, elektryczne wspomaganie kierownicy, elektryczne sterowanie szyb oraz lusterek, USB radio z czterema głośnikami, immobilizer, centralny zamek, elektryczne ogrzewanie kabiny z możliwością nastawienia czasu, podgrzewane siedzenia, światła dzienne LED oraz skórzane wnętrze i przyciemniane tylne szyby. Z kwestii technicznych można odnotować jeszcze: elektryczne ogrzewanie akumulatorów na okres zimowy oraz elektryczną pompę podciśnienia hamulców.
W efekcie konwersji, nakładem ponad 55 tys. zł powstał genialny samochód do jazdy miejskiej – niewielki, zwrotny, cichy, z zapierającym dech przyspieszeniem (szczególnie przy ruszaniu aż do prędkości kilkudziesięciu km/h), który dzięki ekonomice jazdy EV będzie się też powoli zwracał. Kosz energii do jazdy szacowany jest na 8 zł/100 km w mieście. Jazda Daihatsu Sirion EV jest bardzo płynna i bezstresowa, bo poruszamy się bez konieczności zmiany biegów.
Dane techniczne [1-2]
- Przyspieszenie: 0-100 km/h w około 10 s
- Prędkość maksymalna: bez problemu 125 km/h (potencjalnie więcej na wyższych biegach)
- Zasięg na jednym ładowaniu: około 130-140 km
- Typ silnika: trójfazowy indukcyjny
- Moc maksymalna: 50 kW (68 KM)
- Maks. prędkość obrotowa silnika: 6500 obr./min
- Maks. moment obrotowy: 160 Nm
- Hamowanie odzyskowe: tak
- Przeniesienie napędu: oryginalna manualna skrzynia biegów
- Napęd: na przednią oś
- Typ: litowo-jonowe (moduły Nissana Leafa)
- Czas ładowania 0-100%: około 7 h ładowarką pokładową o mocy 3,2 kW
- Energia zgromadzona w akumulatorach: około 20 kWh
- Liczba modułów: 45
- Napięcie nominalne pakietu: 110 V
Napęd trakcyjny
Akumulatory
Uporanie się z odbudową i konwersją samochodu to sporo wysiłku, ale w warunkach Polski, trzeba jeszcze uwzględnić prawdziwą przeprawę z biurokracją rejestracji samochodu (co w wielu innych krajach nie stanowi problemu). W tym zakresie – jak przekonują autorzy polskich konwersji – najważniejsze jest znalezienie diagnosty, którego umysł koresponduje z XXI-wiekiem. W celu rejestracji, po wykonaniu badania technicznego, urzędnik musi przepisać dane z zaświadczenia z przeglądu – problem stanowi brak jasnych zasad i konkretnej listy wymaganych zaświadczeń/oświadczeń niezbędnych do przeprowadzenia badania, co powoduje że tak ważne jest zwrócenie się do rozgarniętych osób.
„Z dokumentów konieczna będzie opinia certyfikowanego rzeczoznawcy o zgodności z rozporządzeniem ministra infrastruktury i wykazem nowych parametrów, oświadczenie warsztatu, który wykonał zmiany (wg urzędowego wzoru z błędem składniowym) oraz opinię uprawnionego elektryka o zgodności instalacji z Regulaminem nr 100 EKG ONZ w sprawie szczególnych warunków dotyczących elektrycznych napędów.
Stan na chwilę obecną. Za pół roku czy rok wszystko może się zmienić...”
Latem, Daihatsu Sirion EV pojechał na wakacje, pokonując ponad 2000 km! Podróż okazała się bezproblemowa i nawet przy generalnym braku zawodowej infrastruktury ładowania, zawsze można było zorganizować gniazdo elektryczne do uzupełnienia energii. Całkowity koszt ładowania na trasie to 175 zł.
Auto przejechało jak dotąd kilka tysięcy kilometrów.
Jeżeli chciałbyś zobaczyć auto albo uzyskać pomoc przy własnej konwersji, z EVgarage możesz skontaktować się przez Facebook (EVgarage) lub na naszym forum.
Czas na filmiki, na których bardzo ciekawie przedstawiono konwersję:
Więcej filmików:
Źródła
- [1] EVgarage facebook.com
- [2] Informacje udzielone bezpośredni przez EVgarage
Komentarze (0)
Możliwość dodawania komentarzy jest dostępna jedynie dla zarejestrowanych użytkowników.