Przychody Sevcon rosną już od dłuższego czasu dobijając w trzecim kwartale do 10 mln USD, ale tym razem działalność podstawowa wygenerowała stratę

Producent kontrolerów dla napędów trakcyjnych Sevcon pochwalił się siódmym z rzędu wzrostem kwartalnych przychodów - do ponad 10 mln USD, czyli nieco powyżej drugiego kwartału (wcześniejszy wpis) oraz o 13% więcej niż rok wcześniej. Niestety dwa duże wydatki sprowadziły spółkę znowu pod kreskę - pierwszy to koszt założenia chińskiej spółki joint venture, a drugi to odpis 218 tys. USD strat z tytułu niezapłaconych rachunków przez klienta z Francji. Zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami (wcześniejszy wpis), chodzi oczywiście o firmę Mia Electric, która nie wyszła z bankructwa i nie zapłaciła za dostarczone kontrolery (wcześniejszy wpis). Ostatecznie strata netto Sevcon wyniosła 141 tys. USD.

Perspektywy na przyszłość są ponoć pozytywne, przy czym po raz kolejny zaznacza się, że sprzedaż w Europie jest w stagnacji. Sevcon kieruje się obecnie w stronę Azji, gdzie zbiera kolejne zamówienia na kontrolery dla różnego rodzaju pojazdów elektrycznych, a nawet pełnowymiarowych samochodów. Spółka w trzecim kwartale wyemitowała także akcje pozyskując z rynku około 10 mln USD.