SamochodyElektryczne.org

W Szwecji testowane jest ładowanie stykowe podczas jazdy - eRoadArlanda

eRoadArlanda to pomysł na zasilanie pojazdów elektrycznych podczas jazdy (przez drogę), tak aby nie musiały one być wyposażane w zbyt dużo akumulatorów

eRoadArlanda - zobacz całą galerię

eRoadArlanda to nowe eksperymentalne przedsięwzięcie w Szwecji, która przeznaczyła pieniądze podatników na test stykowego zasilania pojazdów elektrycznych podczas jazdy. W rozwiązaniu firmy Elways (członka konsorcjum eRoadArlanda), zasilanie odbywa się poprzez szynę zainstalowaną w drodze. Odcinek testowy ma długość około 2 km. W pojeździe znajduje się ramię, które opuszczane jest na szynę.

Nikt nie wątpi w techniczną możliwość zasilania EV w taki sposób, jednak koszty (instalacja kosztuje ponoć ponad 3 mln zł za km) oraz inne wady, jak na przykład powiększenie oporów ruchu, raczej nie nastraja optymistycznie.

eRoadArlanda - pojazd testowy eRoadArlanda - pojazd testowy
eRoadArlanda - pojazd testowy eRoadArlanda - pojazd testowy
eRoadArlanda - pojazd testowy, zasilany stykowo eRoadArlanda - pojazd testowy, zasilany stykowo
eRoadArlanda - instalacja odcinak testowego eRoadArlanda - instalacja odcinak testowego
eRoadArlanda - instalacja odcinak testowego eRoadArlanda - instalacja odcinak testowego
eRoadArlanda - instalacja odcinak testowego eRoadArlanda - instalacja odcinak testowego

Źródła

Komentarze (1)

Możliwość dodawania komentarzy jest dostępna jedynie dla zarejestrowanych użytkowników.

  • uran

Temat często powraca w różnych odmianach. Raz jako zasilanie silników z m, pantografów, a teraz jako podładowywanie akumulatorów.
Trolejbusy już umarły, ale nie wszyscy jeszcze to zauważyli.
Natomiast doładowywanie ma sens na postojach ewentualnie bardzo wolnych podjazdach (np. kolejka do McDrive). Ostatnio zrobiło się ciszej o ładowaniu bezstykowy, chociaż to może być bardzo wygodne w użytkowaniu. Gdyby znaczną liczbę miejsc postojowych wyposażyć w pętle indukcyjne to wystarczyłoby na nich stanąć aby ładowanie mogło zacząć się automatycznie i wręcz niezauważalnie dla kierowcy. Oczywiście samochód musiałby mieć system autoryzujący płatności z odpowiednimi zabezpieczeniami przed włamaniem i przepłacaniem za zbyt drogi prąd. Ale byłoby to superwygodne - nie troszczyć się o ładowanie.