Tesla Model X potrafi przetrwać w temperaturze -36°C
Tesla Model X w ekstremalnym teście zimowym przetrwała noc w temperaturze -36°C. Kabina była ogrzewana całą noc, a rano auto z pewnymi problemami ruszyło w dalszą drogę
W najnowszym zimowym teście Tesli Model X P90DL, Bjørn Nyland zdecydował się na nocleg w aucie w temperaturze -36°C (momentami temperatura wynosiła nawet -38°C).
Jak się okazuje, po ociepleniu szyb i rozłożeniu tylnych siedzeń, w aucie można spokojnie spać, pozostawiając włączone ogrzewanie. Moc maksymalna ogrzewania to 3 kW - przy ustawieniu trybu Range Mode, średnia moc ogrzewania przez sześć godzin mroźnej nocy wyniosła 2,7 kW, czyli ponad 16 kWh łącznie. Sporo, ale dysponując autem z pakietem 90 kWh nominalnie, nawet przy częściowym rozładowaniu, na ogrzewanie przez kilka godzin wystarczy.
Rano auto nadawało się do jazdy, ale nie bez problemów. Kilka komunikatów obwieściło maksymalne ograniczenie mocy napędu trakcyjnego oraz brak hamowania odzyskowego ponieważ akumulatory były zbyt zimne. Mniej energii było także dostępnej do pobrania. Pracy odmówił aktywny tempomat, wspomaganie kierownicy, oraz ciśnienie w jednym z kół spadło do poziomu ostrzegawczego. Niskie temperatury negatywnie wpłynęły na opony, które stały się zbyt twarde i ponoć z uwagi na odkształcenia powodowały nierówną jazdę - jak na wybojach. Na szczęście auto nie utknęło na odludziu, a po podwyższeniu się temperatury problemy zanikły.
Tesla nie jest zaprojektowana do normalnej pracy w tego typu warunkach, dlatego taki wynik testu cieszy. Większość aut spalinowych pewnie po nocy w takiej temperaturze w ogóle nie uruchomiłoby silnika.
Komentarze (1)
Możliwość dodawania komentarzy jest dostępna jedynie dla zarejestrowanych użytkowników.
Jacek Z