Mimo, że Tesla Motors robi dobrą minę, sprzedaż aut elektrycznych Tesli w Chinach jest słaba i już wiadomo, że Chin z marszu podbić się nie da

Tesla Motors przed laty sformułowała prognozę, że po wprowadzeniu Modelu S na rynek chiński, jego sprzedaż w niedalekiej perspektywie będzie co najmniej porównywalna z Europą oraz z USA. Jak na razie jednak rzeczywistość okazuje się dla planów ekspansji miażdżąca.

Po fali słabych wyników, rotacji menadżerów oraz potężnej inwestycji w infrastrukturę ładowania w Chinach, nadchodzi czas podsumowań kolejnego roku - 2015. W 2015r. sprzedaż zakładana była na poziomie 10.000, ale w praktyce nie przekroczyła nawet 5 tys. i to mimo wprowadzonych promocyjnych obniżek cen w końcówce roku, które rzutem na taśmę umożliwiły przekroczenie - wizerunkowo ważnego - poziomu 50.000 sprzedanych aut na świecie (wcześniejszy wpis).

Perspektywy na rok 2016 najwyraźniej również nie są dobre, ponieważ zamiast ponownie spróbować zaatakować poziom 10 tys. aut rocznie, Tesla ustanowiła cel 5 tys. sztuk.

Brak wyraźnego wzrostu sprzedaży należy umieścić na szerszym chińskim tle, gdzie w 2015r. sprzedaż EV/PHEV wystrzeliła przez dach do niemal 350 tys. - w tym ponad 210 tys. osobowych EV/PHEV. W 2016r. wyniki sprzedaży EV/PHEV prawdopodobnie się podwoją. Chiny to wzrastająca potęga z największym rynkiem motoryzacyjnym świata i największym rynkiem EV/PHEV prawie każdego typu.

Brak sprzedaży wkrótce ma ponoć zmusić Teslę do założenia lokalnej spółki joint venture i uruchomienia lokalnego montażu aut, ale przy błyskawicznie rozwijającym się rynku chińskim Tesli najzwyczajniej brakuje czasu, aby objąć duży udział w rynku.