Tesla demonstruje skuteczność filtru HEPA w Modelu X
Tesla Motors zademonstrowała na początku miesiąca wysoką skuteczność opcjonalnego systemu filtracji HEPA
Tesla Motors, wprowadzając na rynek Model X, dodała opcję zakupu specjalnego systemu filtracji HEPA, uruchamianego w trybie Bioweapon Defense Mode. Zadaniem HEPA jest osiągnięcie poziomu czystości powietrza w kabinie, takiego jak w sali operacyjnej szpitala. Opcja HEPA jest też dostępna w najnowszej wersji Modelu S, ale w obu przypadkach wiąże się ona z wydatkiem kilku tysięcy dolarów.
Podczas demonstracji systemu filtracji, Tesla umieściła Model X w niebezpiecznym dla życia stężeniu PM2.5 na poziomie 1000 µg/m3. Po zamknięciu drzwi i uruchomieniu Bioweapon Defense Mode, udało się zejść nie tylko poniżej 12 µg/m3 (uznawanych przez EPA za dobrą jakość powietrza), ale do poziomu "niemierzalnego".
To, czy zastosowany system filtracji rzeczywiście chroni przed bronią biologiczną/chemiczną jest poddawane w wątpliwość [2]. Niewielkie wirusy mogą nie zostać zatrzymane. Z pewnością można liczyć na bardzo dobry efekt w warunkach silnego zanieczyszczenia w centrach miast, czy chęć eliminacji nieprzyjemnych zapachów (nawozy na polach) lub alergenów. Kwestią otwartą pozostaje okres, przez który filtr będzie efektywnie pracował, zanim właściciela Tesli czeka jego kosztowna wymiana.
W załączeniu nagranie - Bioweapon Defense Mode kontra nawóz:
Komentarze (1)
Możliwość dodawania komentarzy jest dostępna jedynie dla zarejestrowanych użytkowników.
tomasz_kombi
Nic więc dziwnego, że za filtrem stężenie pyłu było niemierzalne.
Pytanie jak długo taki filtr wytrzyma do jego zatkania.
Co do usuwania zapachów to tylko węgiel aktywny a i to nie zawsze (wymagany odpowiednio długi czas kontaktu gazu ze "złożem" wymusza stosowanie wielu kg. takiego węgla aby skutek był naprawdę zauważalny i/lub długotrwały).