Czy samochody elektryczne się w ogóle opłacają?
Czy samochody elektryczne się w ogóle opłacają?
Nissan Cube EV
Jak donosi serwis AllCarsElectric.com, francuski instytut badawczy IFP stwierdził, że samochody elektryczne nie są jeszcze gotowe, aby zastąpić auta spalinowe. Philippe Pinchon, dyrektor IFP, powiedział, że przy obecnych cenach ropy oraz akumulatorów litowo-jonowych samochody elektryczne nie są ekonomicznie uzasadnione.W badaniach porównano całkowite koszty użytkowania trzech samochodów średniej klasy, które miałyby przejechać 200 000 km. Na zakup i użytkowanie samochodu z silnikiem diesla wydalibyśmy 41 523 USD, na samochód hybrydowy z wtyczką o zasięgu 25 km na akumulatorach 42 953 USD, a na w 100% elektryczny o zasięgu 150 km 52 834 USD. Trudno powiedzieć w jaki sposób IFP dokonało powyższych obliczeń, ale bardzo możliwe, że rzeczywiście tak to wygląda (pokrywa się to między innymi z opinią szefów firm Bosch i VW).
Wyniki badań z pewnością nie są dużym zaskoczeniem, ale należy zauważyć, że dwa główne czynniki decydujące o opłacalności aut elektrycznych - cena ropy i cena akumulatorów - cały czas zmieniają się na korzyść samochodów elektrycznych (o czym wspomina też IFP). Ponadto nie należy zapominać, że oprócz ekonomii istnieje również aspekt ekologiczny - pojazdy elektryczne nie emitują toksycznych gazów z rury wydechowej.
Inna francuska firma - Renault - przeprowadziła pewnie podobne kalkulacje i doszła do odmiennych wniosków skoro zamierza rozpocząć produkcję aut na prąd już za dwa lata. Dziś możemy przeczytać, że francuski producent, razem z Nissanem (Renault-Nissan Alliance), podpisał kolejną umowę o współpracy na rzecz wdrażania samochodów elektrycznych - tym razem z rządem Holandii. Czas pokaże, czyje kalkulacje i przewidywania okazały się słuszne - czy firmy takie jak Renault, Nissan, Mitsubishi popełniają falstart, czy VW zaspał.
Jedno jest pewne - samochody elektryczne to przyszłość.
Komentarze (1)
Możliwość dodawania komentarzy jest dostępna jedynie dla zarejestrowanych użytkowników.
Marcin
Dla mnie hybryda z zasięgem w trybie EV ok 20km i prędkości EV 60km/h byłaby już niezłym rozwiązaniem.
Ale jak spowszednieje leasing baterii to auta EV mogą wypalić nieźle za 2-3 lata.