Bezprzewodowe ładowanie pojazdów elektrycznych

Firma Showa Aircraft Industry zaprezentowała w zeszłym tygodniu na wystawie AT International 2009 w Japonii system bezprzewodowego przesyłu energii elektrycznej na niewielkie odległości. Urządzenie, wykorzystujące zjawisko indukcji elektromagnetycznej, potrafi przesłać energię elektryczną na odległość 60 cm legitymując się przy tym sprawnością poniżej 50% (sprawność samej transmisji - między cewkami - wynosi około 90%). Bliższe szczegóły nie zostały oczywiście ujawnione.

Nad bezprzewodową transmisją energii elektrycznej pracuje wiele firm na świecie - również Nissan opracowuje własne rozwiązanie, które chciałby wykorzystać do ładowania aut elektrycznych. Być może więcej szczegółów na ten temat pojawi się za około 2 tygodnie, przy okazji premiery elektrycznego samochodu Nissana.

Ładowanie pojazdów elektrycznych bez użycia przewodów - i to w dodatku podczas jazdy - to zagadnienie, którym zajmują się też Koreańczycy z Korea Advanced Institute of Science and Technology (KAIST), o czym pisaliśmy wcześniej.

Prace badawcze nad tego typu infrastrukturą są prowadzone także w Polsce. W niedalekiej przyszłości w Warszawie ma powstać 130 terminali do ładowania pojazdów elektrycznych, z czego 10 będzie bezstykowych.

Trzeba przyznać, że idea bezprzewodowego ładowania pojazdów elektrycznych jest ciekawa, ale niesie ze sobą również pewne problemy, jak na przykład trudność rozliczania pobranej energii elektrycznej i mała sprawność procesu.