Przeróbka systemu ładowania Nissana Leafa na trójfazowy o mocy 22 kW?
Nissan Leaf z systemem ładowania mocą 22 kW z trójfazowych terminali prądu przemiennego? To możliwa, ale bardzo droga operacja
Nissan Leaf w Europie, podobnie jak wszędzie indziej na świecie, dostępny jest z pokładową ładowarką o mocy 3,3 kW (lub opcjonalną około 6,6 kW) poprzez 1-fazowy port Typ 1 (SAE J1772) oraz z portem szybkiego ładowania prądem stałym - CHAdeMO. Liczyliśmy, że przy okazji uruchomienia w 2013r. produkcji nieco zmodyfikowanej wersji (w Wielkiej Brytanii na rynek europejski), Nissan zastąpi nieprzystający do europejskich warunków port Typ 1, Typem 2.
Niestety Japończycy najwyraźniej mają inną filozofię, oferowania jednego zestawu złącz/ładowarek pokładowych wszędzie na świecie. Nie byłoby w tym być może nic złego, gdyby podobnie jak w Japonii, także w Europie istniała gęsta sieć szybkich ładowarek CHAdeMO. W warunkach domowych wykorzystanie 6,6 kW z jednej fazy i tak będzie jednak w wielu przypadkach problematyczne/nieoptymalne i znacznie lepiej byłoby w domu fazy obciążać równomiernie.
Szybkie ładowarki CHAdeMO są drogie, szczególnie gdy ceny napompowano dotacjami do ich instalacji i absolutnie nie przystają do rzeczywistości (podobnie jak drogie leki wciągnięte na listę refundacji). Na instalację szybkich ładowarek nie bardzo można więc sobie pozwolić, z kolei z częściej występujących punktów Typ 2 korzystać także nie można (ew. przez przejściówkę Typ 1/Typ 2, ale wciąż tylko mocą kilku kilowatów).
W Austrii i Niemczech punktów trójfazowych Typ 2 o mocy 22 kW jest za to bardzo dużo. W kwietniu austriacki klub Erster ElektroMobilitätsClub Österreich zaprezentował Nissana Leafa dostosowanego właśnie do 22 kW. Port ładowania Typ 1 zastąpiono Typem 2, a zamiast 1-fazowej ładowarki pokładowej wstawiono wersję 3-fazową 22 kW (podejrzewać należy, że firmy Brusa).
W efekcie uzyskano auto, które może ładować się prądem przemiennym mocą do 22 kW lub prądem stałym do około 50 kW. Oczywiście należy pamiętać, że dysponując odpowiednim kablem zasilającym (w zestawie) można nie tylko ładować się z terminali Typ 2, ale także ze zwykłych siłowych gniazd 3-fazowych, co stwarza zupełnie nowe możliwości. Czas uzupełniania energii to tylko godzina, żeby móc przejechać kolejnych ponad 100 km.
W Polsce mamy co najmniej kilkanaście punktów 22 kW Typ 2 i teoretycznie przy niewielkich kosztach można zbudować sporą sieć takich terminali. Niestety austriackie rozwiązanie nie bardzo bilansuje się ekonomicznie. Przeróbka przez firmę Kreisel Electric kosztuje ponoć 7,5 tys. EUR z VAT. To przecież mniej więcej 1/4 nowego Leafa.
Austriacy raczej nie rozwiążą skomplikowanej sytuacji. Nissan mógłby za to zdecydowanie poprawić swoją, gdyby poszedł po rozum do głowy i zastosował port Typ 2 (pozostawiając w standardzie 1-fazową ładowarkę 3,3 kW), a w opcji przygotować wersję np. 10 kW (po 3,3 kW na fazę). Nim doczekamy się wdrożenia rozwiązań słusznych, producenci muszą jeszcze przejść etap wypróbowania wszystkich pozostałych.
Źródła
- [1] Erster ElektroMobilitätsClub Österreich de-de.facebook.com
- [2] Erster ElektroMobilitätsClub Österreich emcaustria.at
- [3] Kreisel Electric kreiselelectric.com
- [4] Kreisel Electric stellt 22 kW On-Board-Ladegerät für Nissan Leaf und e-NV200 vor elektroautor.com
- [5] Kreisel Electric stellt 22 kW On-Board-Ladegerät für Nissan LEAF & e-NV200 vor ecomento.tv
Komentarze (2)
Możliwość dodawania komentarzy jest dostępna jedynie dla zarejestrowanych użytkowników.
goral
highend
Myślę, że za kilka lat takie coś każdy sobie zamontuje w swoim Leafem za powiedzmy kwotę rzędu 1000 dolarów. Więc... czas zrobi swoje.
Czego producent nie zrobił, to zrobią użytkownicy.
- ładowarka 22kW
- webasto do grzania (olać pompę ciepła)
- 2x większy pakiet aku (zasięg 250km na jednym ładowaniu)
i Leaf robi się autem idealnym jak dla mnie i nawet bym Tesli nie kupował.