Producenci terminali ładowania przechwalają się wodoodpornością
Czy terminale ładowania są wodoodporne? Większość producentów zapewnia, że tak, a niektórzy przekonują niedowiarków demonstracjami
Amerykańska firma Electric Motor Werks, która swoją przygodę z terminalami ładowania Open Source rozpoczęła na Kickstarterze, wzorem znanych osób oblewających się zimną wodą postanowiła zademonstrować w podobny sposób wodoodporność swoich terminali JuiceBox. Jednostkę o mocy 15 kW, ładującą Nissana Leafa zatopiono w wodzie z lodem, a po kilku minutach bezproblemowej pracy sprawdzono także, że woda nie przedostała się do wnętrza obudowy.
Electric Motor Werks zaprosiła do zabawy także Boscha i Schneider Electric, ale na razie nie widać odzewu. Swoją bardziej podrasowaną wersję demonstracji opublikowała za to firma KEBA. Tym razem oprócz nurkowania w lodowatej wodzie i równoczesnego ładowania BMW i3, terminal KeContact P20 musiał wytrzymać także temperaturę -25°C przez 12 godzin i zamrożenie wody, a następnie upadek i rozbicie bryły lodu. Do dalszych eksperymentów wytypowane zostały firmy ABL, Mennekes i RWE.
Biorąc pod uwagę wcześniejszy pojedynek terminalu ładowania Clipper Creek HCS z kijem bejsbolowym i rozjeżdżanie wtyczek AeroVironment TurboCord samochodem, można dostrzec nieustający rozwój testów.
Komentarze (0)
Możliwość dodawania komentarzy jest dostępna jedynie dla zarejestrowanych użytkowników.