Nowe ogniwa litowo-jonowe z katodami NCM 811 o małej zawartości kobaltu na razie nie trafią jeszcze do seryjnie produkowanych samochodów elektrycznych - może uda się to w 2019r.

Według informacji docierających z Południowej Korei, opóźnia się wprowadzanie na rynek nowych ogniw litowo-jonowych z katodami NCM 811 (proporcje materiałów nikiel:kobalt:magnez wynoszą 8:1:1).

Pierwsza miała być firma SK Innovation, która celowała w trzeci kwartał tego roku. Okazuje się jednak, że dla samochodów elektrycznych produkcja ruszy dopiero w przyszłym roku, a na razie ewentualnie dostarczane będą ogniwa dla stacjonarnych magazynów energii, czyli pilotażowo w mniejszej skali. To samo tyczy się LG Chem, która chciała udowodnić, że będzie szybsza od SK Innovation, ale także ograniczy się tylko do ogniw cylindrycznych dla autobusów elektrycznych, czyli podobnie do małej skali.

Podobno produkcja NCM 811 nie jest technicznie na tyle wymagająca, żeby spowalniała producentów, a zatem główną przyczyną wydaje się konserwatyzm branży motoryzacyjnej, która jeszcze przez pewien czas pozostanie przy NCM 622.