Osoby nabywające auta Tesli w Norwegii mają lepiej niż reszta Europy - nie dość, że korzystają z wysokich zachęt przy zakupie nowych aut, to jeszcze maleją ceny używanych

Sądząc po liczbie rejestracji, Tesla Model S jest jednym z częściej wybieranych aut elektrycznych w Polsce (wcześniejszy wpis), mimo swojej bardzo wysokiej ceny. Ponieważ amerykański producent nie prowadzi sprzedaży w naszym kraju, auta kupowane są zagranicą. Co więcej, nawet uruchomienie sprzedaży Tesli w Polsce niekoniecznie sprawiłoby, że samochody nabywane byłyby tutaj z uwagi na możliwość zakupu w kraju z niższymi podatkami VAT.

Najbardziej zaradni rodacy, których drogi życiowe zaprowadziły do Norwegii są w stanie w ogóle ominąć podatek VAT. Różnica ceny w Norwegii w stosunku do sąsiednich Niemiec wynosi co najmniej kilkadziesiąt tysięcy złotych. Zakup samochodu w Norwegii przez osoby mieszkające tam przez więcej niż 6 miesięcy umożliwia ponoć jego sprowadzenie i brak opłat VAT i cła w Polsce. Norweski socjalizm finansowany ze sprzedaży surowców nie potrwa jednak wiecznie, a nawet przekroczył już półmetek limitu 50 tys. aut zwolnionych z podatku i opłat rejestracyjnych. Tamtejsze władze rozważają możliwość wydłużenia programu lub jego modyfikację (zwolnienia byłyby niższe), a zatem wszystkim chętnym nabycia auta nieco taniej nie zostało wiele czasu.

Także dla osób poszukujących możliwości zakupu używanych aut Tesli otwierają się nowe możliwości wraz z wprowadzeniem nowych wersji Modelu S. Wielu pierwszych nabywców, chcących zawsze posiadać najmocniejsze wersje, będzie starało się sprzedać wersje jednosilnikowe (wcześniejszy wpis), dzięki czemu ceny spadają. W przypadku Modeli S 85 i P85 do historii przeszły już zatem czasy, gdy auta używane potrafiły kosztować więcej niż nowe dostarczane z długim terminem oczekiwania.